Region

ZUO w kłopocie

Siedlce Pt. 31.01.2025 14:19:43
31
sty 2025

Zakład Utylizacji Odpadów w Siedlcach nie będzie mógł zwiększyć wysokości składowiska w Woli Suchożebrskiej. Nie zdołał obronić tego pomysłu w procedurach odwoławczych. Gdyby się udało, mógłby korzystać z posiadanej instalacji jeszcze przez dekadę. Ale się nie udało i teraz spółka mierzy się z dużym wzrostem kosztów.

O tym, że na obsługującym cały subregion składowisku kończy się miejsce, wiadomo od dawna. Niezależnie od starań o miejsce na jego rozbudowę wszerz (a dokładnie: budowę nowego, ale w bliskim sąsiedztwie starego), spółka jako rozwiązanie doraźne planowała rozbudowę wzwyż. Podniesienie tzw. rzędnej o kilkanaście metrów pozwoliłoby przyjąć jeszcze ponad 170 tysięcy metrów sześciennych, co przy rocznym napływie rzędu 15 tysięcy metrów sześciennych zaspokoiłoby potrzeby na kilkanaście lat. Ale kilka dni temu przyszła zła wiadomość: – 28 stycznia Naczelny Sąd Administracyjny oddalił naszą skargę na decyzję wójta z 2020 roku. Podwyższenie rzędnej staje się praktycznie nieaktualne, bo nie uzyskaliśmy pozytywnej decyzji środowiskowej. Czekamy jeszcze na uzasadnienie wyroku, ale szanse są nikłe – informuje prezes ZUO, Paweł Mazurkiewicz.



Robi się drogo
Spółka po cichu liczyła, że NSA zwróci sprawę gminie do ponownego rozpatrzenia. Wtedy byłaby szansa dojść do porozumienia z obecnym wójtem gminy Suchożebry, z którym relacje układają się lepiej niż z poprzednim. Ale ta droga została właśnie zamknięta i teraz ZUO stoi przed dużym wzrostem kosztów. Musi bowiem wysyłać śmieci tam, gdzie jest miejsce i płacić tyle, ile zażądają. Za składowanie u siebie spółka ponosi opłatę środowiskową w wysokości niecałych stu złotych za tonę. Korzystanie z usług zewnętrznych to już kilkaset złotych. W rozstrzyganym właśnie przetargu na zagospodarowanie 11 tysięcy ton złożono 5 ofert, a ich wartość zawiera się w przedziale od 5,7 do 7 mln zł brutto.

Spółka ma dobre wyniki finansowe, ale nie ma się co łudzić: kilkukrotnego wzrostu kosztów długo nie uniesie. Prędzej czy później nadejdzie chwila, kiedy będzie musiała go przerzucić na klientów.

Czas nagli
Skoro nie da się w górę, trzeba iść na boki. Budowa nowego składowiska to również długa historia. W pobliżu jest kilkanaście hektarów nadającego się miejsca, o które przez lata toczyły się ciężkie boje między miastem, powiatem i gminą. Aktualnie teren jest we władaniu Związku Komunalnego Zielone Gminy, ale może wrócić w ręce państwa, jeśli Związek nie pobuduje tam wkrótce instalacji związanych ze składowaniem i przetwarzaniem odpadów. Dublowanie „za płotem” tego, co robi ZUO i w czym ma kilkadziesiąt lat doświadczenia, kłóci się ze zdrowym chłopskim rozumem, ale w grę wchodzi przyszłość gospodarki odpadowej całego subregionu na kilkadziesiąt lat – czyli grube pieniądze (i niemałe ambicje). Rozmowy w tej sprawie odbywają się na poziomie samorządów. O wyrażanych oczekiwaniach pisaliśmy już kilka razy, m.in. TUTAJ i TUTAJ. Teraz, wobec wyczerpywania się miejsca na starym składowisku, problem robi się palący.

Sortownia: bez pieniędzy, ale z nadzieją
ZUO ma jeszcze jeden problem: brak środków na modernizację sortowni. Tej obecnie działającej stuknie niedługo 20 lat i choć była już ulepszana, to wymaga dalszego unowocześnienia i rozbudowy. Projekt i wniosek o dofinansowanie z NFOŚ-u przygotowano jeszcze za czasów poprzedniego prezesa (pisaliśmy o tym TUTAJ). Obecny chce to kontynuować, ale póki co niestety siedlecki projekt jest na liście rezerwowej. – Robimy teraz kolejną aktualizację naszej dokumentacji, szczególnie w zakresie modelu finansowego. Wniosek jest w grze. Liczymy na zwiększenie alokacji środków na to działanie albo na to, że ktoś z listy podstawowej zrezygnuje – mówi Paweł Mazurkiewicz.

To nadzieje, czy złudzenia? Trudno wyrokować. Siedlecki projekt jest wart 18 mln zł, a oczekiwane dofinansowanie to 12 mln. Tymczasem w grze są zawodnicy wagi ciężkiej, z projektami wartymi 200 mln zł i więcej. Jeden duży zrezygnuje – pożywi się kilku mniejszych. Czy te nadzieje się ziszczą? Przekonamy się na wiosnę.



Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

2 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
a gdzie spalarnia Sob. 01.02.2025 20:38:20

kto uwalił ten projekt niech teraz poniesie koszty, a nie przerzucanie na mieszkańców.

pytanie Niedz. 02.02.2025 14:59:10

Bardzo proszę o podanie już teraz (!) do wiadomości mieszkańców, ile będzie wynosić w/w ("Prędzej czy później nadejdzie chwila, kiedy będzie musiała go przerzucić na klientów. ") najbliższa podwyżka opłaty?