Gaz – i co dalej? W jakim kierunku pójdzie Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach i cała branża ciepłownicza?

Wymiana urządzeń w najstarszym bloku kogeneracyjnym nie kończy modernizacji siedleckiej elektrociepłowni. Branża ciepłownicza musi gonić cele klimatyczne wyznaczone przez Komisję Europejską, a to oznacza kolejne inwestycje za kilka lat.

Podczas piątkowego wmurowania aktu erekcyjnego pod modernizację bloku EC 1 (o którym pisaliśmy TUTAJ) mówiono o następnych możliwych posunięciach. Wymiana zużytych turbin na nowe tłokowe silniki zasilane gazem, a także wcześniejsza modernizacja kotłów węglowych (w tym przerobienie dwóch z nich również na gaz) załatwia bowiem sprawę wymogów środowiskowych tylko na kilka lat. W jakim kierunku pójdzie Przedsiębiorstwo Energetyczne i cała branża ciepłownicza?

Najbliższym, już dokładnie zaplanowanym posunięciem ma być poszerzenie siedleckiego miksu o paliwo alternatywne, czyli wysortowaną palną frakcję odpadów komunalnych. Na budowę instalacji do ich termicznego przekształcania PE załatwiło już sobie pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i jest właśnie w trakcie załatwiania decyzji środowiskowej oraz opracowywania programu funkcjonalno-użytkowego.

Ale to również nie wystarczy, dlatego na nieco dalszą przyszłość myśli się o rozwoju źródeł odnawialnych: czy to w formie dużej farmy fotowoltaicznej, czy to podgrzewających wodę kolektorów słonecznych. Wspomina się o odzyskiwaniu ciepła ze ścieków komunalnych. Bierze się ponadto pod uwagę zastąpienie części importowanego gazu ziemnego wytwarzanym lokalnie biogazem (pilotażową instalację do jego wytwarzania planuje w powiecie siedleckim Polska Spółka Gazownictwa), a nawet wodorem, o ile oczywiście ten ostatni będzie dostępny w odpowiedniej ilości i cenie. – Technologie kogeneracyjne już teraz są konstruowane jak „H2 ready”, czyli przygotowane do tego, by wykorzystać nowe nośniki energii. Nie musi to być od razu czysty wodór, na początek może to być mieszanka wodorowo-gazowa – przewiduje Bogusław Regulski, wiceprezes „Ciepłownictwo Polskie”.

A co z szumnie reklamowanym ostatnio „małym atomem”? Do jego wdrożenia zdaje się być zdeterminowany wielki przemysł, ale wspomina się o nim również w kontekście ciepłownictwa i to nie tylko w tych największych miastach. Czy te ocierające się o fantastykę wizje mają szansę się ziścić? – Na pewno jest to technologia z punktu widzenia klimatu zeroemisyjna. Będzie jednak ciężko przebić pewną barierę mentalną, choć małe reaktory działają od lat, napędzając dziesiątki pływających po oceanach okrętów. Oglądają się za tym duże systemy ciepłownicze, będziemy im kibicować i patrzeć co z tego wyjdzie – mówi Bogusław Regulski. I dodaje, że kluczowa będzie ekonomia: – Dzisiaj cena SMR-ów przeraża, ale tak jest z każdą techniczną nowością. Po upowszechnieniu nowości tanieją i miejmy nadzieję, że tak będzie i tutaj.