Siedlce: odwlekanie ITPOK-u
Siedlce
Śr. 22.05.2024 09:12:52
22
maj 2024
maj 2024
Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach przesunęło o miesiąc termin składania ofert w przetargu na inżyniera kontraktu do instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Zamiast 23 maja będzie to 21 czerwca.
Spółka uzasadnia tę zwłokę nader lakonicznie. W odpowiedzi na pytanie Radia Podlasie czytamy: „Ze względu na trwające wewnętrzne analizy dotyczące projektu ITPOK Przedsiębiorstwo Energetyczne w Siedlcach podjęło decyzję o wydłużeniu terminu składania ofert”. Nie dowiedzieliśmy się również, czy na trzy dni przed pierwotnym terminem byli już jacyś chętni. „Tego typu informacje mogą spowodować negatywny wpływ na prowadzone postępowanie” – odpisał oficjalnie PEC.Instalacja termicznego przekształcania odpadów komunalnych ma w założeniu zmniejszyć koszty ciepłownictwa i systemu śmieciowego. Ciepłownictwa – bo jej wpięcie w sieć grzewczą miasta oznacza mniejsze wydatki na węgiel i zarobek na usłudze utylizacji. Systemu śmieciowego – bo zamiast wozić podlegającą obowiązkowemu spaleniu frakcję do odległej o kilkaset kilometrów cementowni w Chełmie i uiszczać tam rosnące z każdym rokiem opłaty za każdą tonę, można będzie oszczędzić na transporcie i samej usłudze, załatwiając sprawę znacznie taniej na miejscu. Projekt uzyskał pod koniec 2022 roku dofinansowanie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w wysokości prawie 130 mln zł (na co składa się w połowie dotacja i w połowie tania pożyczka). Po pozytywnych opiniach Sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dostał też od poprzedniego prezydenta miasta decyzję środowiskową. Trwający przetarg na inżyniera kontraktu to kolejny etap przygotowań. Wyłoniony w nim wykonawca ma poprowadzić w imieniu spółki zasadniczy przetarg na projekt i budowę oraz nadzorować potem ich realizację.
Inwestycja jest „gorąca” politycznie, a jej przyszłość – niepewna. Jej zwolennikami byli: poprzedni prezydent Siedlec, Andrzej Sitnik i poprzednia prezes PEC, Marzena Komar. Wspiera je również borykający się z wypełnionym niemal po brzegi składowiskiem Zakład Utylizacji Odpadów. Nowy prezydent miasta Tomasz Hapunowicz, nowy prezes spółki Wojciech Pawlik oraz część radnych tworzących obecną większość w Radzie Miasta Siedlce przed wyborami negowali jej opłacalność i bezpieczeństwo. Wygląda to dość paradoksalnie, bo pozytywną ocenę i pieniądze na realizację przyznał NFOŚiGW i Ministerstwo Środowiska kontrolowane wtedy przez ich partię, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Decyzja środowiskowa obroniła się też przed skargami w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.
2 komentarze
Do Chełma z Siedlec jest ok. 180 km (nie kilkaset - 500, 600, 700, 800 czy 900). Jeszcze bliżej - do Warszawy, gdzie rozbudowywana jest instalacja na Targówku.
a on sobie spalarni nie życzy - i tu całe wytłumaczenie. Czy ktoś oczekiwał innej decyzji??