Mieszkańcy mają dość hałasu z zakładu produkcyjnego. „To jak tortura – nie da się spać”
Region
Pt. 03.10.2025 11:19:58



03
paź 2025
paź 2025
Coraz większe niezadowolenie narasta wśród mieszkańców Międzyrzeca Podlaskiego. Wszystko za sprawą uciążliwego hałasu dobiegającego z zakładu Wipasz, który – jak twierdzą mieszkańcy – zakłóca codzienne życie i uniemożliwia spokojny sen. Dźwięki pracujących urządzeń mają być słyszalne nawet kilkaset metrów od zakładu i trwać nieprzerwanie przez całą dobę. – Mieszkam 500–550 metrów od Wipaszu i od dłuższego czasu mierzę hałas. Mam ponad 80 nagrań. Nie ma dnia, żeby nie były przekroczone normy – mówi Anna Kot, jedna z mieszkanek.
– W nocy hałas dochodzi nawet do 70 dB. Ja teraz, żeby zasnąć, muszę brać leki nasenne – dodaje.Z protestującymi rozmawiał nasz reporter Sławomir Karczewski:
Zobacz nagranie udostępnione przez mieszkankę:
Komitet broni mieszkańców: „To nie do zniesienia”
W odpowiedzi na rosnącą frustrację powstał Komitet Ochrony Zdrowia i Środowiska Mieszkańców Międzyrzeca Podlaskiego. Jego członkowie alarmują, że hałas jest realnym zagrożeniem dla zdrowia mieszkańców. – Pozbawianie snu to jedna z najbardziej dotkliwych form tortur. Tymczasem wielu mieszkańców Międzyrzeca od lat zmaga się z permanentnym hałasem, który uniemożliwia normalne funkcjonowanie – podkreślają członkowie Komitetu.
Do tej pory podejmowane przez nich działania – w tym zgłoszenia do Policji, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Sanepidu – nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Mieszkańcy obawiają się, że sytuacja może się jeszcze pogorszyć wraz z jesiennym skupem kukurydzy i dalszą rozbudową zakładu.
Czego domagają się mieszkańcy?
Komitet wystosował konkretne żądania wobec władz miasta:
wystąpienie do WIOŚ i Sanepidu o stałe, całodobowe pomiary hałasu w strefie mieszkalnej,
ograniczenie emisji hałasu w godzinach nocnych,
zabezpieczenie interesów mieszkańców w procedurach rozbudowy zakładu (np. montaż ekranów akustycznych, ograniczenia pracy w nocy),
zajęcie oficjalnego stanowiska przez Radę Miasta i Burmistrza.
Komitet zapowiada, że jeśli ich apele pozostaną bez odpowiedzi, podejmie dalsze kroki prawne i obywatelskie.
Co na to władze?
Na razie nie wiadomo, jakie działania planuje podjąć Urząd Miasta. Mieszkańcy czekają na oficjalną reakcję burmistrza oraz radnych. Sprawa hałasu z Wipaszu może stać się jednym z głównych tematów lokalnej debaty publicznej w najbliższych tygodniach.
📢 Jeśli masz podobne doświadczenia lub chcesz wesprzeć działania Komitetu – możesz się z nimi skontaktować za pośrednictwem mediów społecznościowych lub lokalnych spotkań mieszkańców: https://www.facebook.com/profile.php?id=61575832126969
3 komentarze
Mieszkańcy oblecieli wszystkie instytucje a zapomnieli porozmawiać z zarządem Wipaszu a od tego trzeba by było zacząć. Jakie działania podjąć żeby hałas był mniejszy a ludzie pracy nie stracili. Nie zapomnijmy, że sektor spożywczo rolniczy jako jedyny ma nadwyżkę z handlu międzynarodowego. Zamknąć wszystko i zubożeć jako kraj to nienajlepsza perspektywa dla społeczeństwa. Okazuje się że policja podchodzi do tego bardzo racjonalnie.
Nie chodzi o to żeby zamknąć ale budować tam gdzie nie będzie to uciążliwe dla ludzi. W Kodniu ludzie protestowali, ale to nie dało rezultatu bo po co się z ludźmi liczyć.
Czy protest dotyczy również koszmarnego, mdłego smrodu powstającego podczas produkcji pasz i nękającego mieszkańców ?