Czeka nas drogowa „kumulacja”? Rada Miasta Siedlce przesunęła na przyszły rok pierwsze płatności za przebudowę kilku ulic

Czy za rok lub dwa Siedlce czeka kumulacja inwestycji drogowych i komunikacyjny paraliż? We wtorek, 14 maja rada miasta przesunęła na przyszły rok pierwsze płatności za przebudowę ciągu ulic w południowej części miasta. Jednocześnie w kolejce czeka przebudowa Składowej i coraz pilniejszy remont wiaduktu warszawskiego.

W idealnym świecie byłoby tak: drogowcy oceniają stan dróg i dają decydentom grafik: „to jest pilne, to może zaczekać”; „najpierw robimy to, a tego nie ruszamy, żeby były objazdy i miasto się nie korkowało”. No i oczywiście „planujemy w taki sposób, żeby przy kolejnej inwestycji nie rozwalać tego, co zrobiono niedawno po sąsiedzku”.
Ale nie żyjemy w idealnym świecie i o kolejności inwestycji decyduje to, na co uda się akurat zdobyć pieniądze. Miasto pisze i składa liczne wnioski o dotacje. Czasem je dostaje, czasem nie, ale kiedy dostaje – robi remonty od razu, bo trzeba się rozliczyć w oznaczonym terminie. To m.in. dlatego trwający właśnie remont ulicy Cmentarnej zerwał część asfaltu położonego rok czy dwa wcześniej na ulicy Niedziałka.

W ostatni wtorek rada miasta modyfikując na żądanie Regionalnej Izby Obrachunkowej tegoroczny budżet, przesunęła na przyszły rok pierwsze płatności za przebudowę ulic Pamięci Ofiar II Wojny Światowej, Okopowej i Artyleryjskiej (cały ten ciąg funkcjonuje pod potoczną nazwą „dróg dla wojska”). Robota miała się zacząć tej jesieni i potrwać do 2026 roku, ale w tych warunkach pewnie trochę się przesunie. – Jeśli chodzi o „drogi wojskowe”, to jesteśmy w trakcie kończenia dokumentacji projektowej. Potem wystąpimy o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej, co też potrwa 3-4 miesiące. Zakładamy więc, że prace i tak zaczną się najwcześniej w końcówce tego roku – mówi prezydent Tomasz Hapunowicz. – To jest już uzgodnione z wojskiem i z resortem infrastruktury. Tam też nastąpiły pewne zmiany, bo oni decydują nawet o technologii tej przebudowy (kwestia podwójnej nośności pod duże obciążenia). W naszych wydatkach są też jeszcze wykupy gruntów, co też zajmie czas, dlatego zostało to przesunięte na drugi rok – dodaje skarbnik Kazimierz Paryła.

Można by to było skwitować wzruszeniem ramion i stwierdzeniem „zdarza się, tragedii nie ma” gdyby nie to, że w wieloletniej prognozie finansowej pojawiło się zadanie „remont wiaduktu w ciągu ulicy Warszawskiej”, zapisane do realizacji w latach 2025-26. Czy nie grozi nam jednoczesne rozkopanie południowego i zachodniego wjazdu do centrum? – Tutaj też pojawiają się ograniczenia. Konkretnie: wymagania RDOŚ-u, który zażądał tu raportu środowiskowego. To oczywiście wydłuża procedury o jakieś sześć miesięcy. Nie ma więc szans, by zdążyć z wnioskami i zdobyć pieniądze na tę inwestycję w tym roku. Jest też kwestia wyceny. Możemy uzyskać dofinansowanie do 25 mln zł, natomiast wymagane przez RDOŚ ekrany na pewno ten koszt zwiększą. Czyni to inwestycję mało realną w warunkach opisanych w budżecie – mówi skarbnik. Inwestycja jest więc w długofalowych planach, ale nie ma pewności, czy będzie realizowana dokładnie w latach zapisanych w prognozie.

Siedlce czeka jeszcze jedno duże utrudnienie komunikacyjne. „Drogi dla wojska” mają swoją drugą część: ulice Składową i Łukowską. One również mają być przebudowane pod duże obciążenia, a że pełnią newralgiczną rolę w systemie komunikacyjnym miasta, ich czasowe wyłączenie będzie bardzo uciążliwe. Ten projekt jest mniej zaawansowany w przygotowaniach niż Okopowa i Artyleryjska, ale również ma być realizowany w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat.