Miśki pojadą po raz drugi

Chłodna wiosna daje wymówkę tym, którzy odkładają na później spalenie zimowego tłuszczyku. Gdyby jednak ktoś chciał się za siebie wziąć, to niedługo będzie miał okazję. 24 maja odbędzie się rowerowy wyścig dookoła gminy Zbuczyn. Pod motywującym, rozleniwionych amatorów hasłem: „Jadziem, miśki!”

Będzie to druga edycja wyścigu, który dla zaangażowanych miłośników dwóch kółek jest rozgrzewką przed bardziej wymagającymi imprezami, a dla amatorów – okazją do zejścia z kanapy i ostatecznego wybudzenia się z zimowego bezruchu. Chwytliwą nazwę wymyślił Jarosław Jasiński, naczelnik wydziału infrastruktury urzędu gminy, zapalony kolarz, który sam startuje w wielu wyścigach i zaraża pasją otoczenie. Dla wójta gminy Huberta Pasiaka istotne są nie osiągane na kilkudziesięciokilometrowym dystansie wyniki, ale to, żeby ludzie mieli okazję pobyć razem: – Zależy nam, żeby było zarówno sportowo, jak i promocyjnie. Ale też wesoło i rodzinnie. Śmieszna nazwa tworzy wokół wyścigu dobrą atmosferę.

Druga edycja będzie wyglądała nieco inaczej niż pierwsza. 67-kilometrowa pętla wokół gminy (miejscami wykraczająca również poza jej granice) zacznie się i skończy nie w Krzesku, ale koło niepublicznej szkoły w Ługach Wielkich. Start wyścigu głównego o godzinie 13:00. Imprezą towarzyszącą będzie znacznie krótszy rodzinny rajd na orientację. Najszybsi zawodnicy powinni dojechać na metę około 16:00 i wtedy rozpocznie się zaplanowana do wieczora plenerowa impreza. Poza wręczeniem medali i nagród będzie tam muzyka na żywo (wystąpi lokalny zespół „Bezpiecznik”), potańcówka, atrakcje dla dzieci i smaczne jedzenie przygotowane przez okoliczne koła gospodyń.

Jeszcze przed weekendem na liście startowej było sto kilkadziesiąt osób, nie tylko z najbliższej okolicy, ale i z dalszych części Polski. Zapisy i szczegółowe informacje – na stronie https://jadziem-miski.pl/