Za kilka lat szybciej na torach

Choć linia kolejowa z Warszawy do Terespola była modernizowana zaledwie kilkanaście lat temu, w planach jest dalsze zwiększanie jej przepustowości.

Rozważane są tu dwa przedsięwzięcia. Pierwszym jest dobudowanie trzeciego toru między Warszawą a Mińskiem Mazowieckim. – Duży ruch podmiejski koło Warszawy utrudnia zwiększenie ilości pociągów w naszym kierunku. Jest to także duża kolizja z ruchem towarowym. Ta trzecia nitka jest niezwykle ważna, żeby rozwiązać problem węzła warszawskiego. To jeden z punktów naszego dalszego rozwoju – powiedział poseł Krzysztof Tchórzewski podczas niedawnej wizyty przedstawicieli PKP Intercity i Ministerstwa Aktywów Państwowych w siedleckich zakładach Stadler Polska.

Osobną sprawą jest zwiększenie dopuszczalnej prędkości pociągów na odcinku Warszawa-Siedlce. Polskie Linie Kolejowe prowadzą prace studialne nad możliwością jej podniesienia nawet do 200 km/h dla taboru konwencjonalnego i 250 km/h dla pojazdów z wychylnym pudłem. – Nasza trasa robi się coraz ważniejsza i jest duży nacisk (m.in. od Komisji Europejskiej) na zwiększenie prędkości pociągów. To, że przebudowa tej trasy była robiona niedawno, daje taką możliwość – mówi poseł Tchórzewski. I dodaje, że na razie europejscy przewoźnicy mają zbyt mało szybkich pociągów, by taka inwestycja była dla nas opłacalna. Tendencja do przyspieszania ruchu kolejowego jest jednak wyraźna i sytuacja może się zmienić już w połowie tej dekady.

Wprowadzenie pociągów rozwijających prędkości rzędu 200 km/h i więcej będzie miało konsekwencje dla sąsiedztwa kolei. Przy takich parametrach tradycyjne przejazdy kolejowe trzeba będzie zastąpić dwupoziomowymi, a niektóre zlikwidować. Przykładem są choćby Siedlce, gdzie przejazd przy ulicy Daszyńskiego miałby zostać zastąpiony wiaduktem lub tunelem, a ten między ulicami Prądzyńskiego i Przymiarki zostałby usunięty. PLK chcą zakończyć swoje analizy na przełomie bieżącego i przyszłego roku.

AB [ja]