Region

Siedlce odkładają wydatki

Siedlce Pt. 27.10.2023 17:48:08
27
paź 2023

Miasto Siedlce przekłada część tegorocznych wydatków na przyszły rok. Chodzi o składki na ZUS pracowników budżetówki oraz rachunki za media za ostatni kwartał. Skarbnik przekonuje, że jest to tańsze od kolejnej emisji obligacji. Radni pytają: „czemu tak po cichu” i „jak długo tak pociągniemy”.

Problemy finansowe samorządów snują się jak brazylijski serial. Pretensje o zbyt niską subwencję oświatową kierowane są do kolejnych rządów od prawie dwóch dekad. W ostatnich latach doszły do tego alarmy o drastyczny spadek dochodów z PIT-u po tym, jak państwo podniosło kwotę wolną od podatku i zwolniło z jego płacenia ludzi do 26 roku życia. Rekompensaty są, ale niewystarczające. Władze Siedlec podają, że w 2023 roku miasto ma z PIT-u tyle, co w roku 2018. Lukę szacują na 88 mln zł, podczas gdy rekompensata wypłacona przez państwo wyniosła 35 mln zł. Przy rosnącej płacy minimalnej oraz wzrostach cen energii, materiałów i usług, spięcie lokalnego budżetu wymaga nie lada ekwilibrystyki.

Taką ekwilibrystyką jest zmniejszenie tegorocznych wydatków o około 28 mln zł. A dokładnie: przesunięcie ich na przyszły rok. Miasto uzgodniło z ZUS-em odroczenie terminu płatności składek za wrzesień, październik i listopad na styczeń, luty i marzec. Dotyczy to wszystkich jednostek budżetowych miasta: magistratu, szkół, przedszkoli, MOPR-u i DPS-u. Wyłączono z tego tylko pracowników instytucji kultury i domu dziecka. O dwa lub trzy miesiące odsunięto również zapłatę za ciepło, wodę i wywóz śmieci.

Skarbnik miasta, Kazimierz Paryła argumentuje, że takie rozwiązanie jest tańsze od kolejnej emisji obligacji komunalnych. Opłaty prolongacyjne są bowiem znacznie niższe od odsetek i marż. Zapewnia, że jest to legalne, a instytucje kontrolne nie zgłaszają zastrzeżeń. Dodaje, że jest to również rozwiązanie powszechne, bo manewr z przesuwaniem wydatków stosuje grubo ponad połowa samorządów w Polsce.

Rada miasta nie była tym jednak zachwycona. W dyskusji na czwartkowej sesji radni podnieśli kwestie bezpieczeństwa przyszłych emerytur pracowników miejskiej „budżetówki”. Skarbnik i prezydent solennie zapewnili, że zostało to dokładnie sprawdzone, a składkowe formalności dopełnione. Żaden z nauczycieli, urzędników czy specjalistów z opieki społecznej nie będzie na tym stratny.

Padły również pytania o płynność finansową spółek komunalnych. O ile elektrociepłowni czy wodociągom instytucje miasta zapewniają 5-10 procent przychodów, to w przypadku ZUO jest to już około 30 procent. W odpowiedzi również padły zapewnienia, że sprawa została policzona i dogadana.

Mocno zaiskrzyło w sprawach proceduralnych. Radni skrytykowali magistrat za nadmierną dyskrecję. Stwierdzili, że o takich posunięciach powinni być poinformowani znacznie wcześniej, aby móc zapoznać się z nimi i przedyskutować je na komisji finansów. Prezydent i skarbnik przypomnieli, że sygnalizowali radzie taką możliwość już kilka miesięcy temu, na co padła replika, że czym innym jest tryb przypuszczający, a czym innym konkretne ustalenia. Skoro magistrat na bieżąco informował o rozmowach z ZUS-em dyrektorów i głównych księgowych swoich jednostek, to powinien był również podzielić się swymi zamiarami bezpośrednio z radą miasta.

Ostatecznie radni zatwierdzili nowelizację budżetu i wieloletniej prognozy finansowej, choć wynik głosowań jasno odzwierciedla ciężką atmosferę nieufności: 8 za, 0 przeciw i 14 wstrzymujących się od głosu. Nad całą tą długą dyskusją unosiło się również pytanie „jak długo tak pociągniemy?”. Skarbnik ocenia, że jeśli nie zmieni się model finansowania samorządów, to w przyszłym roku, po podwyżce płacy minimalnej Siedlcom zabraknie już nie 88, ale ponad 100 mln zł. Prezydent Andrzej Sitnik nie tai, że liczy na poprawienie tego stanu rzeczy przez nowy parlament.

POBIERZ APLIKACJĘ


Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

1 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
Henryk Sob. 28.10.2023 07:51:18

14-tu radnych wstrzymujących się od głosu. Skandal!!! Ci ludzie nie rozumieją swojego obowiązku działanie w interesie miast i mieszkańców. Działania a nie bezradności. Jedyna rada wstrzymać diety.