Rady nie paprotki
Siedlce
Czw. 13.03.2025 08:28:27

13
mar 2025
mar 2025
Kwiatek do kożucha? Paprotka na stoliku prawdziwych lokalnych decydentów? Takie opinie można czasem usłyszeć o seniorskich i młodzieżowych radach gmin. Nie mają realnej władzy, mogą doradzać i opiniować. Ale jeśli samorząd jest otwarty, potrafią rzeczywiście wpływać na jego decyzje. We wtorek,11 marca, po raz pierwszy w tym roku zebrały się pomocnicze rady w Zbuczynie.
Rada seniorów działa w gminie Zbuczyn od 2016, a młodzieżowa od 2022 roku. Nie spotykają się tak często, jak rada gminy, ale ich przedstawiciele są zapraszani na jej sesje i kontaktują się z urzędem gminy na bieżąco.Seniorzy: załatwiliśmy dzienny dom
Co udało się załatwić radzie seniorów? – Od dawna staramy się o ośrodek rehabilitacyjny. Nie tylko dla osób w starszym wieku, bo sporo jest i osób młodszych po urazach i wypadkach. Udało się nam natomiast z domem opieki dziennej. Wywalczyliśmy i jest. Jesteśmy zapraszani na każdą sesję rady gminy i możemy tam zabierać głos. Bieżące sprawy, prośby i propozycje przekazujemy przeważnie na ręce wójta i urząd się do nich ustosunkowuje – powiedział Radiu Podlasie przewodniczący, Marek Kubak.
Młodzież: lepiej, bo z bliska
Młodzież jest jeszcze bardziej konkretna. Na posiedzenie 11 marca przyniosła wójtowi listę postulowanych szkolnych remontów oraz pomysł budowy tzw. pump-tracku, czyli toru do sportowej terenowej jazdy rowerem. Jacek Nowosielski, jeden z młodzieżowych radnych, zapewniał nas, że to nie jest zabawa: – Każda szkoła wybrała do rady dwóch swoich przedstawicieli. Uczniowie wiedzą, że jesteśmy radnymi i zgłaszają nam sprawy do poruszenia na sesjach i przekazania dalej. Starsze osoby nie zawsze widzą to, co młodzież, bo to my chodzimy do szkół i spotykamy się z tym środowiskiem na co dzień. Spotykamy się co kilka miesięcy, kiedy nazbiera się spraw.
Wójt: są dla mnie ważni
Wójt Zbuczyna deklaruje, że współpraca z obydwiema radami bardzo mu odpowiada: – W swoich grupach społecznych zbierają informacje i przekazują je. Seniorzy naciskają na wprowadzenie usług rehabilitacyjnych i rozwinięcie działalności kół seniora. Młodzież na marcowej sesji dostarczyła nie tylko listę potrzebnych szkołom remontów, ale nawet ilustrujące ją zdjęcia, wykonane we wszystkich placówkach w gminie – mówi Hubert Pasiak.
Porównanie z podobnymi zgłoszeniami od dyrektorów szkół jest bardzo interesujące. I są sytuacje, że władze gminy skłaniają się w pierwszej kolejności do realizacji tego, co chce młodzież. – Podam przykład: dyrektor szkoły zgłasza pilną potrzebę remontu korytarza. Poważny remont, który nie ogranicza się do malowania, ale obejmuje wymianę wszystkich instalacji, to nawet kilkaset tysięcy złotych i muszę pozyskać na to środki. Jednocześnie młodzież z tej szkoły mówi mi: „mamy stare ławki, które pamiętają jeszcze pana roczniki”. Wymiana ławek w kilku klasach to kilkadziesiąt tysięcy złotych, a na taki wydatek możemy sobie pozwolić szybciej, bez poszukiwania środków zewnętrznych.
0 komentarze