O tym się mówi

Kryzys zbożowy. Rozmowa z europosłem Zbigniewem Kuźmiukiem

Siedlce Pon. 24.04.2023 13:58:06
24
kwi 2023

Europoseł Zbigniew Kuźmiuk powiedział, że dopiero po wprowadzeniu przez Polskę zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy, Unia Europejska zainteresowała się problemem napływu ukraińskiego zboża do Polski i sąsiednich państw. Rozmówca Radia Podlasie podkreślił, że kryzys zbożowy jest wynikiem swobodnego przepływu towarów zarządzonego przez Unię i działań Rosji na obniżenie cen zboża. Zbigniew Kuźmiuk dodał, że dopiero działania Polski na pograniczu prawa unijnego spowodowały działania Wspólnoty.

We wtorek 25 kwietnia odbędzie się posiedzenie ministrów rolnictwa 27 państw unijnych, na którym powinny zapaść decyzje dotyczące sytuacji związanej z importem produktów rolnych z Ukrainy. POSŁUCHAJ

Fot. zbigniewkuzmiuk.pl
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Andrzej Ilczuk
+48.502173757

1 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
taka prawda Czw. 04.05.2023 03:02:28

Jak informują cenyrolnicze.pl kilka dni temu wywiad dla Radia Plus udzielił Jan Krzysztof Ardanowski - przewodniczący prezydenckiej rady ds. rolnictwa i obszarów wiejskich. Uważam, że dochody rolników nie powinny pochodzić z dużych transferów ze środków publicznych, czyli z podatków, które my wszyscy płacimy. Powinny pochodzić z tego co rolnicy są w stanie zarobić swoją ciężką pracą i sprzedażą swoich produktów tak cennych i potrzebnych. Nie godzę się z taka polityką, która z jednej strony dopuszcza do rozwalenia rynku, czyli spadku dochodów rolniczych w stopniu niewystępującym wcześniej, daje zarobić kilka milionów złotych importerom, którzy mówiąc wprost nabili sobie kabzę, a teraz ze środków publicznych będą wypłacane kolejne mityczne miliardy na uspokojenie nastrojów rolniczych. Teraz płacimy za uspokojenie sytuacji i mam nadzieję i głęboko chcę w to wierzyć, że jest to początek rzeczywiście sanacji, naprawy polityki rolnej, a nie tylko takiego szarpania się od płota do płota, bo za chwilę wyskoczą inne produkty. Nie potrzeba było mieć wielkiej wyobraźni, żeby przewidzieć co się stanie ze zbożem. Przecież zaczyna się maj, a z końcem tego miesiąca i początkiem czerwca będziemy mieć problem z owocami miękkimi. Państwo nie jest zupełnie do tego przygotowane, do jakiejś interwencji, do jakiegoś skupu, więc będzie gaszenie następnego pożaru. Za jakiś czas, łatwy do przewidzenia, znów będzie gorąco, bo zajmujący się rolnictwem wiedzą kiedy są żniwa w Polsce… Co z tego, że my teraz wydamy duże pieniądze na dopłaty, jeżeli strukturalne problemy polskiego rolnictwa pozostają i ja nie widzę jakoś szczególnie, żeby myślano o zmianach strukturalnych, ale jest myślenie jak zaradzić problemowi tu i teraz, który sami wywołaliśmy - albo świadomą decyzją o tym, że jakieś firmy w Polsce mają zarobić miliardy złotych, albo niefrasobliwością, albo naiwnością i przekonaniem, że świat nam pomoże, a Amerykanie nam wybudują silosy, a Niemcy dadzą nam środki transportu, będą jakieś kanały udrożnione.