Organizując kiermasze wsparli dzieci z siedleckiego hospicjum

Kwotę 4 487 złotych udało się zebrać podczas kiermaszów zorganizowanych przez Koło Przyjaciół KRP w Choroszczynce. Członkowie Koła przygotowali słodkie pierniki, które sprzedawali w swojej parafii oraz w minioną niedzielę, 15 grudnia, w parafii Bł. Stefana Wyszyńskiego w Białej Podlaskiej. Całkowity dochód ze sprzedaży zasilił konto Siedleckiego Hospicjum Domowego dla Dzieci.

Pierniki dla hospicjum powstały z potrzeby serca, ale również chęci niesienia pomocy tym, którzy jej najbardziej potrzebują. W tym celu zaangażowały się nie tylko osoby należące do Koła, ale także dzieci i inni parafianie, którzy chcieli dzielić się dobrem. Działania te wsparł także proboszcz tutejszej parafii ks. Adam Karcz, który zorganizował sprzedaż w obu parafiach. Całość koordynowała Helena Kłąb - prezes Koła Przyjaciół KRP w Choroszczynce.

- Podczas pierwszego kiermaszu, który zorganizowaliśmy 8 grudnia w Choroszczynce, zabraliśmy kwotę 2 019 złotych. Ponieważ zostały nam pierniki w niedzielę, 15 grudnia, udaliśmy się do parafii Bł. Stefana Wyszyńskiego w Białej Podlaskiej, gdzie udało nam się sprzedać wszystkie słodkości i tym samym uzbierać kwotę 2 468 złotych, co w sumie daje 4 487 złotych. Bardzo dziękujemy wszystkim osobom, które tak hojnie wsparły naszą akcję, członkom naszego koła oraz osobom spoza koła za pomoc materialną, pomoc w pieczeniu, ozdabianiu i rozprowadzeniu pierników. Szczególnie chciałam podziękować dzieciom, które z wielką radością włączyły się w pomaganie: Małgosi i Marcie Zeszczuk, Krzysiowi Kulikowskiemu, Felicji i Anieli Fulara, Ani, Marysi, Uli, Krzysiowi Sułek, Emilce, Ani, Paulince Kłąb oraz Klarze, Róży i Lidii Żuk. Długa jest także lista osób dorosłych, którym również serdecznie dziękuję – mówi prezes Koła.

Akcja połączyła pokolenia, a przy okazji, szczególnie dla najmłodszych, była lekcją dzielenia się i dawania, dostrzegania problemów innych osób. Lekcją uczącą szacunku i życzliwości dla drugiego człowieka.



Zdj. Krzysztof Kłąb