Wojewoda: udało się uratować szkołę
Region
Pt. 21.03.2025 15:51:00

21
mar 2025
mar 2025
„Odwiedziliśmy szkołę, która była planowana do likwidacji. Udało się ją uratować. Społeczność lokalna nie będzie musiała jeździć z dziećmi te kilkanaście kilometrów dalej, aby dzieciaki mogły chodzić do szkoły” – mówi w rozmowie z Radiem Podlasie Krzysztof Komorski, wojewoda lubelski, podsumowując swoje spotkanie w szkole w Jakuszach.
Przypomnijmy, że Rada Gminy Trzebieszów pod koniec stycznia podjęła dwie uchwały o zamiarze likwidacji szkół podstawowych w Jakuszach i Mikłusach. „Za likwidacją tych szkół przemawiają względy ekonomiczne. Uczniowie ze zlikwidowanych szkół będą dowożeni do Szkoły Podstawowej w Trzebieszowie. Natomiast nauczyciele zostaną zatrudnieni w innych placówkach oświaty na terenie gminy Trzebieszów” – mówił wówczas na antenie Radia Podlasie Andrzej Hryciuk, wójt gminy Trzebieszów (https://lukow.podlasie24.pl/region/dwie-szkoly-do-likwidacji-audio-20250123201441).Obie uchwały zostały skierowane do zaopiniowania przez Lubelskiego Kuratora Oświaty, który wydał dwie negatywne opinie. W obu przypadkach, oceniając uchwały pod względem formalno-prawnym, dopatrzył się braku skutecznego poinformowania rodziców o zamiarze zamknięcia szkół.
Po wydaniu opinii przez kuratora, z uczniami, rodzicami i nauczycielami szkoły w Jakuszach spotkał się Krzysztof Komorski, wojewoda lubelski. Po tym spotkaniu, które odbyło się 18 marca, wojewoda Komorski powiedział w rozmowie z Radiem Podlasie: „Odwiedziliśmy szkołę, która była planowana do likwidacji. Udało się ją uratować. Kuratorium Oświaty wydało negatywną opinię, dzięki czemu będziemy mieli dostępność do świadczeń edukacyjnych na dotychczasowym poziomie. Społeczność lokalna nie będzie musiała jeździć z dziećmi te kilkanaście kilometrów dalej, aby dzieciaki mogły chodzić do szkoły”.
Opinie kuratora są wiążące dla władz gminy, ale przysługuje od nich odwołanie do Ministra Edukacji. Z tej możliwości skorzystano, a w Urzędzie Gminy Trzebieszów czekają teraz na decyzję ministerstwa.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Zdjęcia: Lubelski Urząd Wojewódzki
8 komentarze
A może wojewoda przywiózł brakujące pieniążki na utrzymanie nierentownej szkoły? raczej nie, a nawet wplątał się w konflikt który jest w trakcie odwołania w ministerstwie. tak to jest gdy politycy wkręcają się w zarządzanie i buntują mieszkańców.
Nie ma żadnego konfliktu
Bardzo dobra decyzja Pana Wojewody. Pan Wójt Hryciuk powinien podać się do honorowej dymisji!!! Ale spokojnie, co się odwlecze to nie uciecze. Prezes gminnej Spółki w przyszłej kadencji pewnie wystartuje na wójta, a nowo wybrany sekretarz gminy z tego okręgu do powiatu... I tak zamknie się krąg życia wójta jednej kadencji, który niczym szczególnym się nie wyróżni!!!
Nowo wybrany sekretarz gminy....? A od kiedy sekretarz gminy może być członkiem partii politycznej? art. 5 ust. 5 ustawy o pracownikach samorządowych 5. Sekretarz nie ma prawa tworzenia partii politycznych ani przynależności do nich.
Szkoła to nie tylko liczby – to bezpieczeństwo, równość i przyszłość społeczności Zarzuty, że szkoła przynosi straty, ponieważ uczęszcza do niej mniej dzieci, są krótkowzroczne i niesprawiedliwe. Gmina nie ma osobnych pieniędzy „na szkoły” – dysponuje dokładnie takim budżetem, ile jest w niej dzieci. Każde dziecko zasługuje na równy dostęp do edukacji, niezależnie od tego, gdzie mieszka. To nie uczniowie zadłużyli gminę, tylko decyzje podejmowane przez tych, którzy od lat zasiadają we władzach. Zamknięcie dwóch szkół, do których uczęszcza ponad 100 dzieci, nie jest realną oszczędnością – to działanie na szkodę całej społeczności. Szkoła to nie tylko budynek, ale także bezpieczeństwo dzieci i rozwój lokalnej wsi. Codzienne, wielokilometrowe dojazdy do większej placówki oznaczają większe ryzyko, dłuższy czas poza domem i dodatkowe obciążenie dla rodziców. ( Jakusze niska ilość uczniów ? - ciągły brak zgody na świetlice - rodzice szukają szkoły w której takowa jest ) Warto również spojrzeć na liczby. Gmina dopłaca do szkoły w Trzebieszowie aż 2 mln zł rocznie przy około 250 uczniach, podczas gdy do szkoły w Jakuszach jedynie 800 tys. zł. Dysproporcja jest wyraźna, a mimo to to właśnie małe szkoły przedstawiane są jako finansowy problem. Nie można sprowadzać edukacji wyłącznie do kosztów – to inwestycja w przyszłość dzieci i rozwój lokalnej społeczności. Zamiast zamykać szkoły, należy szukać rozwiązań, które pozwolą na efektywne zarządzanie budżetem, nie odbierając najmłodszym prawa do nauki blisko domu w bezpiecznym otoczeniu. Istnieje wiele innych sposobów na poprawę finansów gminy, które nie uderzają w dzieci i ich rodziny. Wystarczy chcieć je znaleźć. Witaj szkoło
Wiadomo przed wyborami... A ta szkoła to już dawno powinna być zamknięta utrzymanie budynku i personelu dla trzydziestu paru uczniów 🤔 to się chyba nazywa niegospodarność.
Uczniów zabrano do innej szkoły z powodu braku świetlicy - nie powinno się wypowiadać, jeśli nie zna się szczegółów - łatwo wystawić opinię bez dokładnych informacji
Jedno, jedyne rozwiązanie - zamykać, bo się nie kalkuluje. Likwidować, niszczyć... Salomony te radne. Budować kolejne świetlice... by puste stały. Wsadzili wójta na minę, pseudo doradcy, Na początku kadencji chcieli pozamykać, że ludzie zapomną do kolejnych wyborów. Takich czynów, zamiarów się nie zapomina!