Święto 18. Dywizji Zmechanizowanej
Siedlce
Niedz. 04.09.2022 14:04:14
04
wrz 2022
wrz 2022
Na uroczystym apelu – gratulacje i odznaczenia. Na wystawie sprzętu – kilka technicznych nowości. Na pikniku – tłumy siedlczan. 18. Dywizja Zmechanizowana obchodziła w sobotę, 3 września swoje święto.
To były czwarte urodziny najmłodszej i najszybciej się rozwijającej jednostki Wojsk Lądowych. Powołana do istnienia w połowie września 2018 roku, 18. Dywizja Zmechanizowana wciąż jest w fazie formowania. Jej garnizony to wielkie place budowy, wciąż przyjmowani są nowi żołnierze, odbierany jest nowy sprzęt, a lista broni zamówionej i oczekiwanej to militarny top. Mimo to „Żelazna Dywizja” wypełnia zadania nie tylko szkoleniowe – podczas epidemii wspierała służby cywilne, w czasie kryzysu imigracyjnego pilnowała wschodniej granicy, a po wybuchu wojny na Ukrainie intensywnie trenuje z sojusznikami. Kilka tygodni temu dostała nowego dowódcę – gen. dyw. Jarosława Gromadzińskiego, który odszedł do nowej jednostki NATO w Niemczech, zastąpił gen. bryg. Arkadiusz Szkutnik.Apel i pokazy
Sobotnie święto miało dwie części: uroczysty apel i dostępny dla wszystkich mieszkańców miasta wojskowy piknik. Stawili się związani z regionem parlamentarzyści, samorządowcy z miast i gmin, na terenie których znajdują się garnizony dywizji, a także współpracujący z jednostką przedsiębiorcy. Był zastępca Generalnego Dowódcy Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. dyw. Marek Sokołowski, przedstawiciele jednostek współpracujących oraz delegacja armii brytyjskiej. Wyróżniającym się żołnierzom wręczono odznaczeni. Była też defilada, przelot szkolnych samolotów „Orlik” oraz skoki spadochronowe ze śmigłowca, z flagami: polską, NATO, 18. Dywizji Zmechanizowanej i 2. Pułku Rozpoznawczego. Zaprezentowano pokaz musztry, taktyki piechoty oraz walki wręcz.
Broń
Jak zwykle bogata była wystawa sprzętu wojskowego. Wśród nowości trzeba wymienić amerykańskie pojazdy minoodporne typu „Cougar” i zestaw do transportu ciężkiego sprzętu typu „Jak” (specjalnie opracowany ciągnik siodłowy Jelcz i niskopodwoziowa naczepa). Nie było już czołgów T-72M, bo większość pojazdów tego typu Wojsko Polskie przekazało na Ukrainę. Była za to jego wersja rozwojowa: PT-91 „Twardy”.
Pozostałe pojazdy pokazywano już w poprzednich latach: były więc czołgi „Leopard” w wersji 2A5 i 2PL, armatohaubice „Krab” i haubice „Goździk”, cała gama pojazdów na bazie „Rosomaków”: wozy bojowe, transportery, samobieżne moździerze „Rak”, sanitarka i wóz techniczny. Było sporo ciekawych samochodów – poza wspomnianym „Jakiem” wyróżniał się m.in. samozaładowczy artyleryjski wóz amunicyjny na bazie Jelcza, wóz pomocy technicznej „Hardun”, zbudowany na ciężarówce Scania oraz składany most „Daglezja”, holowany przez specjalnie dostosowanego Jelcza.
Wojsko z bliska
Na licznych stoiskach można było zabawić się w sapera, snajpera albo operatora przeciwpancernych pocisków kierowanych „Spike”. Polowa piekarnia serwowała pieczony na miejscu chleb, działały punkty informacyjne poszczególnych jednostek i Wojskowego Centrum Rekrutacji, a garnizonowe kluby zabawiały wszystkich muzyką, tańcem i animacjami dla dzieci. Pogoda dopisała: świeciło słońce, ale nie męczył upał.
Jak to wyglądało – mogą Państwo zobaczyć w załączonej galerii zdjęć.
Zobacz Galerię
171 Zdjęć
AB/EŁ
0 komentarze