Praca poszuka człowieka

Zbliżają się XIX Siedleckie Targi Pracy. Odbędą się 9 kwietnia w hali sportowej Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3 („Samochodówki”) i potrwają pół dnia. Ale wbrew temu, co sugeruje lokalizacja i godziny, nie będą przeznaczone tylko dla wchodzącej na rynek pracy młodzieży.

Oprócz starszych uczniów i studentów targami powinni zainteresować się ludzie planujący zmianę miejsca pracy lub przekwalifikowanie na inny zawód, osoby powracające na rynek po długiej przerwie (np. kobiety po odchowaniu dzieci), a nawet emeryci, którzy chcą sobie dorobić do niesatysfakcjonujących świadczeń. Na tę ostatnią grupę zwraca uwagę dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Siedlcach, Beata Demiańczuk: – Z prognoz demograficznych wynika, że osób starszych będzie coraz więcej, a młodych coraz mniej. Przy braku pracowników przedsiębiorcy będą sięgać po osoby powyżej wieku emerytalnego. To się zauważa już teraz.

Wciąż więcej przyjęć niż zwolnień
Dla kogoś, kto nie śledzi tych spraw na co dzień, sygnały dochodzące z rynku pracy wydają się sprzeczne. Z jednej strony słychać, jak spłoszone drożejącą energią uciekają z Polski firmy produkcyjne z kapitałem zagranicznym, zwalniając ludzi całymi grupami. Z drugiej strony, przy okazji rozgrzewającej się debaty o imigracji wciąż słychać od przedsiębiorców, że brakuje im rąk do pracy. Jak widzą to fachowcy od zatrudnienia? – Jeśli chodzi o zwolnienia grupowe, to niedawno wpłynęła do urzędu informacja o tych planowanych w Poczcie Polskiej. Niektóre placówki już ograniczyły zatrudnienie. Ale pracodawcy wciąż jako podstawowy problem obok wysokich kosztów pracy wskazują brak osób chętnych. Dlatego robimy te targi – mówi Beata Demiańczuk.

Szerszy kontekst
Aktualna stopa bezrobocia w Siedlcach to 3,8 procenta. To jeden z najniższych wskaźników w historii działania PUP. Trzeba jednak pamiętać, że nie mówi on o rynku pracy wszystkiego i pewne niekorzystne zjawiska mu umykają. – Stopa bezrobocia pokazuje tylko wielkość bezrobocia rejestrowanego. Rejestrowanie się jako osoba bezrobotna nie jest obowiązkowe. Mamy świadomość, że jest szereg osób, które powinny być aktywne zawodowo, ale pracy nie wykonują. Trzeba więc brać pod uwagę osoby w wieku produkcyjnym w stosunku do osób pracujących – zwraca uwagę dyrektor Urzędu.

Dobrze znaną i niestety często spotykaną sytuacją jest praca na czarno, połączona z rejestrowaniem się w urzędzie tylko dla uzyskania ubezpieczenia zdrowotnego. Pracownicy urzędu dobrze o tym wiedzą, ale trudno walczyć z tym zjawiskiem na bazie obowiązujących przepisów. Nowa ustawa o rynku pracy i służbach zatrudnienia ma wejść w życie w maju. Większość znanych form wsparcia pozostanie, mają się jednak zmienić zasady ich przyznawania.





Foto: jedna z poprzednich edycji Siedleckich Targów Pracy/ab