Krzeskie dożynki

Był wieniec, chleb, ludowe stroje i obrzędowe pieśni – wszystko zgodnie z tradycją. Co najmniej 105-letnią, bo takim nieprzerwanym ciągiem uroczystości dożynkowych może się pochwalić Krzesk-Królowa Niwa w gminie Zbuczyn.

O tej wieloletniej tradycji pisaliśmy kilka dni temu tutaj: https://siedlce.podlasie24.pl/region/krzesk-krolowa-niwa-dozynki-od-ponad-wieku-20230817182855. Mieszkańcy i goście gminy Zbuczyn mogli ją obejrzeć po raz kolejny, a zapewniająca oprawę artystyczną grupa dożynkowa oraz zespół pieśni i tańca „Niwa” nie zawiodły oczekiwań. Nawiasem mówiąc, ten ostatni wypływa na coraz szersze wody – podczas uroczystości dziękował instytucjom, które umożliwiły mu jakiś czas temu zaprezentowanie się w Londynie. Ma na koncie coraz lepsze klipy video i może się pochwalić uzupełnieniem i tak już bogatego repertuaru pieśni i tańców ludowych o te pochodzące z Rzeszowszczyzny.

Wracając zaś do samego święta plonów, to można było usłyszeć, że zbiory wypadły nieźle. Mimo wysokich cen materiałów do produkcji, perturbacji ze zbożem z Ukrainy i nawracających falami upałów, nastroje były więc nie najgorsze.

Nie zabrakło akcentów politycznych – mamy wszak rok wyborczy, a lokalne dożynki to dla polityków naturalne miejsca do walki o sympatię wyborców. I tak, poseł Krzysztof Tchórzewski namawiał do udziału w towarzyszącym wyborom referendum. Podkreślił, że jeśli będzie miało wystarczającą frekwencję, to jego wyniki będą wiązały każdy rząd i każdy parlament, niezależnie od wyników wyborów. Występujący w imieniu senatora Waldemara Kraski Sławomir Piotrowski z mazowieckiego MODR namawiał rolników do korzystania z licznych programów wsparcia, a posłanka Anna Maria Siarkowska poruszyła chyba większość „gorących” politycznie tematów: od polityki klimatycznej UE, poprzez „piątkę dla zwierząt” po rozliczenia z polityką zdrowotną z czasów covid-19. Przedstawiciele samorządów powiatu i województwa nie prowadzą kampanii, poprzestali więc na zwykłych gratulacjach i pozdrowieniach.

Poza wiekową tradycją i bieżącą polityką było również to, z czego gmina Zbuczyn jest znana, czyli licznie działające na jej terenie organizacje pozarządowe: od ochotniczych straży pożarnych po koła gospodyń wiejskich.