Biogazownia śmieciowa aktualna, ale nie od razu

Siedlce podtrzymują zainteresowanie budową instalacji do przerabiania organicznej frakcji odpadów komunalnych na biogaz i kompost. Zanim jednak zaczną się starać o pieniądze, upłyną jeszcze miesiące.

Chęć budowy takiej instalacji ogłoszono na początku lutego. Miałaby ona uzupełnić planowaną od dłuższego czasu instalację do termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Już dwa tygodnie później Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej otworzył program finansowania „śmieciowego biogazu”, ale Siedlce nie będą się spieszyć ze składaniem swojego wniosku. Na początku marca prezydent Andrzej Sitnik poinformował, że miasto potrzebuje czasu, by poznać dostępne technologie i wybrać pod aktualne i przewidywane potrzeby tę najlepszą: – Dziś nie jesteśmy jeszcze gotowi, bo do tej pory skupialiśmy się na spalarni. Uzyskaliśmy dla niej dofinansowanie i teraz możemy się zająć biogazownią. Będziemy uczestniczyć w poświęconych tej problematyce spotkaniach organizowanych przez samorządy i instytuty naukowe. Kiedy będziemy gotowi, wystąpimy o dofinansowanie do NFOŚiGW.

Prezydent przypomniał, że takie wstępne przygotowania do budowy spalarni zajęły ponad dwa lata, a jej projekt jest dopiero na etapie uzyskiwania pozwoleń i sporządzania wytycznych do przetargu. W przypadku biogazowni miasto może bazować na uzyskanym doświadczeniu i skrócić ten czas, ale i tutaj musi najpierw dokładnie określić czego potrzebuje i jakim kosztem może te potrzeby zaspokoić.

Sama technologia nie jest w mieście zupełną nowością. Biogaz ze ścieków wykorzystuje na własne potrzeby Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, a ze śmieci – Zakład Utylizacji Odpadów. Tutaj chodzi jednak o działanie na skalę, która liczyłaby się w bilansie energetycznym siedleckiej elektrociepłowni, zmniejszając jej uzależnienie od drogiego węgla i gazu ziemnego.