Region

Autostrada coraz bliżej

Siedlce Czw. 04.07.2024 17:05:57
04
lip 2024

W trzecim kwartale, może nawet na powrót z wakacji – taki termin podają budowniczowie autostrady A2 dla odcinków Kałuszyn-Groszki i Siedlce Zachód-Siedlce Południe. Przedzielający je odcinek Groszki-Siedlce Zachód wystartował później i będzie gotów w pierwszym półroczu przyszłego roku, najprawdopodobniej na wiosnę. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pokazała 4 lipca dziennikarzom stan zaawansowania robót na wszystkich trzech.

Od końca obwodnicy Mińska Mazowieckiego do Siedlec jest 37,5 kilometra. Odcinek ten podzielono na trzy mniejsze, tzw. odcinki realizacyjne. Ten z Kałuszyna do węzła Groszki ma 12 kilometrów, jest robiony przez firmę Intercor i kosztuje prawie 499,8 mln zł. Ten między węzłami Groszki i Siedlce-Zachód ma 12,9 km, jego wykonawcą jest Stecol, a wartość umowy to 530,8 mln zł. I wreszcie odcinek Siedlce Zachód-Siedlce Południe: 12,5 km robione przez firmę Polaqua za 559,2 mln zł.

Zaawansowanie robót wynosi na początku lipca odpowiednio 78, 62 i 97 procent. Co to oznacza w praktyce? Odcinek koło Siedlec wygląda już na kompletny. Jest asfalt, bariery ochronne, ekrany przeciwhałasowe. Na asfalcie są wymalowane pasy, obok jezdni i nad jezdnią są drogowskazy i tablice z kilometrażem. Działają elektroniczne wyświetlacze do podawania komunikatów o pogodzie i miejscowych zagrożeniach. Na węzłach stoją latarnie. Do zrobienia została praktycznie kosmetyka i sprzątanie. Odbiory już się zaczynają.

Drugi skrajny odcinek, ten, który pozwoli ominąć miasto Kałuszyn, jest troszkę do tyłu – na kilku fragmentach trzeba jeszcze wymalować pasy i uzupełnić bariery między pasami ruchu. Ale reszta jest gotowa: jezdnia, oznakowanie, ekrany przeciwhałasowe.

Odcinek środkowy ma za sobą „najgrubsze” prace, czyli te związane z przemieszczaniem mas ziemi i laniem największych ilości betonu. Są już wszystkie najważniejsze obiekty inżynierskie: wiadukty dla dróg lokalnych, przejścia dla zwierząt, a także ten najbardziej imponujący: 600-metrowej długości estakada nad doliną rzeki Kostrzyń. Samą rzekę da się co prawda w niektórych miejscach nawet przeskoczyć, ale jej dolina to teren podmokły, w dodatku częściowo chroniony (obszar Natura 2000). Zdecydowano zatem postawić budowlę, która ingeruje w otoczenie w mniejszym stopniu od tradycyjnego nasypu. Autostrada ma więc już swój kształt i teraz trwa budowa jezdni. Na tym odcinku będzie się ona różnić od dwóch pozostałych, jest bowiem wykonywana z betonu, a nie z asfaltu.

Jak będzie wyglądać organizacja ruchu, skoro środkowy element będzie dostępny później? Kierowcy będą go omijać po prostu drogą krajową nr 2, korzystając z gotowych już autostradowych węzłów. Czyli będzie podobnie jak w czasach, kiedy mieliśmy w naszym regionie „osamotnioną” autostradową obwodnicę Mińska Mazowieckiego. Podróż do Warszawy i tak się skróci, bo można będzie ominąć wiecznie zakorkowany Kałuszyn.

Co warte odnotowania – cały odcinek jest od razu przygotowany pod przyszłe poszerzenie. Rezerwa pod trzeci pas w każdą stronę znajduje się od wewnątrz, pomiędzy istniejącymi jezdniami. Dlatego nie ma tam tradycyjnego pasa zieleni, ale podłoże już wstępnie utwardzone.

Zdjęcia i filmy z dzisiejszej prezentacji – w załączonej galerii.














Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.