Nauczyciele religii wyrazili swój protest
Siedlce
Pon. 08.04.2024 14:23:39
08
kwi 2024
kwi 2024
Katecheci pracujący w szkołach na terenie diecezji siedleckiej, podczas diecezjalnego spotkania, które odbyło się w Siedlcach 23 marca, podpisali się pod petycją do Minister Edukacji Narodowej – Barbary Nowackiej. Pismo protestacyjne dotyczy zmian w organizacji nauczania lekcji religii w szkołach w bliższej bądź dalszej przyszłości.
Dodajmy, że obecnie na terenie diecezji siedleckiej, frekwencja na zajęciach religii katolickiej (rok szkolny 2023/24) wynosi: w przedszkolach – 96,22%; w szkołach podstawowych – 94,29%; w szkołach ponadpodstawowych (liceach) – 77,88%; w szkołach ponadpodstawowych (technikach i szkołach branżowych) – 79,42%; w szkołach specjalnych – 95,01%. Z przeprowadzonych badań wynika, że w nauczaniu religii Kościoła katolickiego w naszej diecezji uczęszcza 89,83%; taka jest wola rodziców bądź pełnoletnich uczniów.Na terenie diecezji siedleckiej uczniowie są kształtowani przez 695 nauczycieli religii, w tym 431 katechetów świeckich, 195 księży diecezjalnych, 50 sióstr zakonnych oraz 19 księży zakonnych.
Pełna treść listu TUTAJ.
12 komentarze
Na terenie miasta te liczby są o wiele niższe.
Myślenie nie boli, więc warto pomyśleć zanim napisze się bzdury
@ Tonietak. Potwierdzam, przeniesienie religii do szkół spowodowało oderwanie tych lekcji od pewnego sakrum. Teraz religia nie różni się niczym od innych nieciekawych lekcji :( .
Dzieci zapisane na religię to jedno, a te które chodzą na te lekcje to drugie. Bywa, że na religii nie ma nikogo, albo 2 czy 3 dzieci. Dotyczy szkół średnich. Należy zrobić porządne statystyki i dopiero podejmować decyzję jak te lekcje powinny się odbywać i gdzie.
Jestem jednym z roczników powojennego wyżu. Religię przez 3 lata miałem w szkole a prze pozostałe lata w kościele lub kaplicy. Uczyli nas wtedy wyłącznie księża, Zdazyli ze wszystkim be pomocy cywilów. Z całą odpowiedzialnością jestem za religia w kościele i nauczania jej wyłącznie przez księży lub zakonnice. Wtedy nie będzie tego do czego doprowadził obecny system nauczania. Oby decydenci tj, hierarchowie nie obudzili się za późno.
Czytałam wypowiedź nauczycieli religii - nie katechetki, czy księdza tylko nauczycielki. Otóż ta osoba byłą zbulwersowana tym, że dzieci za mało wiedza o św JP II. Że np. pytają czy on jeszcze żyje, czy zmarł. No ja zapytam: od czego jest ta nauczycielka, czego ona uczy dzieci na lekcjach religii skoro nie przekazuje im zasadniczych informacji? Do kogo te pretensje? Błędem było przeniesienie religii do szkół, a jeszcze większym błędem było dopuszczenie do nauczania religii jako PRZEDMIOTU przez osoby po jakichś kursach, bez właściwego przygotowania merytorycznego. Nigdy nie zapomnę jak biskup Kiernikowski na wizytacji w jednym z liceów przy uczniach zwracał uwagę katechetce, że się myli w swoim nauczaniu - delikatnie mówiąc.
Uczniowie jeszcze muszą słyszeć to co im mówimy noe tylko słuchać. Stąd słuchają, a nie słyszą i nie wiedzą i nie znaja podstawowych wiadomości. Doświadczam tego na co dzień.
Po owocach poznacie wartość drzewa .Owoce nauczania w szkole beznadziejne a więc wniosek prosty.
Skoro rodzice dom na wspiera to nic dziwnego że tak jest sama szkoła nic nie zrobi
Moi drodzy przeciwnicy religii w szkole, kto z was w ramach wolontariatu pójdzie uczyć cudze dzieci w salce za free?Mało tego, kto z was zaprowadzi swoje dziecko na religię w salce? Najgłośniej krzyczą ci co awanturują się że trzeba raz w miesiącu w niedzielę zjawić się na Mszy dla dzieci przygotowujących się do I Komunii. Biały tydzień kto to widział tyle Mszy, przecież prezenty już zgarnięte i po imprezie w knajpie. Jednak w naszym kraju katolicy wciąż stanowią większość i może w końcu należałoby ich wysłuchać.
przeraził mnie ten komentarz - nie bardzo rozumiem po co prowadzasz dziecko do kościoła, na I komunie. Rodzice mi wpoili, że to jest wyznawanie wiary , a nie jakiś obowiązek. ,na lekcje religii uczęszczaliśmy po szkole do innego budynku ,chodzenie do kościoła to nie obowiązek, wyznawanie wiary to nie obowiązek .jeżeli katolicy stanowią większość w naszym społeczeństwie to jaki to dla nich wysiłek zadbać o dobre wychowanie dziecka. wpoić im zasady wiary , a nie POKAZAC SIĘ W KOŚCIELE. dlaczego na zajęcia /piłka, tańce, języki obce itp/ wozicie dzieci i opłacacie je ??? lekcje religii mamy za darmo/ a może jeszcze chcecie aby księża indywidualnie w domach nauczali ??? szanujmy co mamy i sami na to zapracowujmy, a nie wymagajmy od osób świeckich nauczania religii w szkołach za pieniądze, bo będą to traktować jako odwalenie roboty a nie powołanie
Trudno zaakceptować, że tylko chrześcijanie a już szczególnie katolicy w oczach nowej ekipy rządzącej Polską nie mają prawa do wyznawania swojej religii. A co do postawy współczesnych uczniów, gdyby mogli wielu wypisało by się nawet z polskiego, matematyki czy chemii.