Zdrowie i uroda

Jesienne zachorowania okiem inspekcji sanitarnej

Siedlce Czw. 14.12.2023 07:26:50
14
gru 2023

Szczepić się czy nie szczepić? Nosić maseczki, czy nie? Czym mamy się bardziej przejmować: covidem czy grypą? O tym, jak wygląda sezon jesiennych zachorowań, informuje siedlecki Sanepid.

Epidemię Covid-19 i związane z nią ograniczenia z wielką ulgą zostawiliśmy za sobą i chcielibyśmy o niej jak najszybciej zapomnieć. Ale powodujący chorobę wirus nie wyparował. Nie jest już tak zjadliwy, jak na samym początku, ale nadal potrafi zaszkodzić. I to właśnie on od kilku miesięcy dokucza mieszkańcom Siedlec i powiatu. Siedlecki Sanepid we wrześniu odnotował na terenie swojego działania 46 potwierdzonych zachorowań, w październiku 118, w listopadzie 389, a w samej tylko pierwszej dekadzie grudnia już 201.

A jak jest z grypą? Tej jest znacznie mniej: od września raptem 19 przypadków. Tutaj jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że zmienił się sposób badania, rejestrowania i liczenia zakażeń wirusowych. W poprzednich latach rejestrowano grypę i zachorowania grypopodobne. Teraz wrzuca się w statystyki tylko grypę potwierdzoną testami, zarówno specjalistycznymi genetycznymi PCR, jak i szybkimi antygenowymi.

Jakie są w takim razie rekomendacje: szczepić się, czy jest już na to za późno? A jeśli się szczepić, to na covid, na grypę, czy na jedno i drugie? To, że zachorowań na grypę jest mało, to nie znaczy, że można się czuć bezpiecznie. Fala zachorowań może przyjść w styczniu, a nawet w lutym. Niewielka liczba zachorowań wręcz sprzyja przyjęciu szczepionki i zwiększeniu odporności. Jeśli chodzi o covid, to szczepionka na aktualny wariant („omikron”) jest dostępna i również polecana.
Szczepienia to jednak nie wszystko. Ważne są jeszcze zachowania. Jeśli czujemy się kiepsko – weźmy wolne i nie rozsiewajmy choroby na swoich współpracowników i rodzinę. Aktualna odmiana covidu nie jest specjalnie dokuczliwa i niektórzy mylą ją ze zwykłym zaziębieniem, ale – podobnie jak grypa – jeśli zostanie „przechodzona”, może mieć niekorzystne skutki zdrowotne w perspektywie miesięcy, a nawet lat.

Ostatnia rada może się nie spodobać tym, którzy chcieliby jak najszybciej wyrzucić z pamięci czas pandemii. Chodzi o maseczki, których warto używać w miejscach zatłoczonych, gdy widzimy w sąsiedztwie ludzi z objawami chorobowymi (zakatarzonych, kaszlących, z niezdrowymi rumieńcami i chrypką). Dotyczy to szczególnie poczekalni w przychodniach, gdzie nie przychodzą przecież ludzie zdrowi. Nawet symboliczna bariera może nas uchronić przed złapaniem wrednego choróbska na same święta.

Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

1 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.
covid jest Czw. 14.12.2023 07:45:06

właśnie go drania doświadczyłam . Najpierw infekcja, po której straciłam smak, ale sądziłam, że to wynika z obciążenia organizmu przebytymi ostatnio operacjami i ogólnie złym stanem zdrowia. Wygląda na to, że po półtora miesiąca złapałam drania ponownie i to już skończyło się szpitalem. Jedyna pociecha, że faktycznie chyba nie jest tak zjadliwy skoro ja - bardzo obciążona innymi chorobami - żyję i w miarę normalnie funkcjonuję.