Wraca II liga — zapowiedź rudny wiosennej

Po ponad 3 miesiącach oczekiwania wraca II liga. W tym sezonie słabszy poziom drużyn, w porównaniu do lat poprzednich, ku uciesze postronnych kibiców, których przybywa przez zwiększoną dostępności meczów w telewizji sprawił, że liga jest bardzo wyrównana.

Runda jesienna była interesująca, ale wiosenna zapowiada się jeszcze lepiej. Prowadząca w tabeli Kotwica Kołobrzeg, sprawę awansu do I ligi traktuje bardzo poważnie. Transfery poczynione przez klub wyglądają imponująco i na pewno z tą drużyną będzie się trzeba liczyć do końca sezonu. W Kaliszu, Stalowej Woli i Stężycy zimą było dość spokojnie. Te kluby postawiły na ewolucję, a nie rewolucję tak jak ma to miejsce w Nowym Sączu, Częstochowie czy Grudziądzu. Dla postronnych kibiców to świetna wiadomość. Być może jest to zapowiedź odmiany losu tych drużyn, które znajdują się na dole tabeli. W zespołach rezerw również pojawiły się lekkie roszady i kilku bardzo młodych nowych zawodników wchodzących dopiero w seniorską piłkę.

Ta runda jest krótsza. Drużyny w zależności od zaległych spotkań mają do rozegrania 14/15 meczów. Zatem będzie to sprint do walki o I ligę czy też o utrzymanie na poziomie ogólnokrajowym. Tabela jest dość spłaszczona i aktualny jej stan może się w szybkim tempie zmienić. Mniej więcej w połowie marca będzie można ocenić, kto jak przepracował zimę i typować wyniki na koniec sezonu.

W Siedlcach kibice liczą na walkę o awans. Pogoń ma argumenty sportowe, żeby tego dokonać. Pozostaje pytanie co dalej, czy klub będzie w stanie sfinansować drużynę na miarę I ligi? Tu już jest więcej znaków zapytania, które mogą, ale nie muszą decydować o wyniku na koniec sezonu.

Adrian Artych