Pogoń Siedlce zostaje w Betclic I Lidze! Dramatyczny mecz z Wartą zakończony happy endem
Siedlce
Pon. 26.05.2025 08:49:17

26
maj 2025
maj 2025
Pogoń Siedlce pokonała na własnym stadionie Wartę Poznań 2:1 i – przy jednoczesnej porażce Kotwicy Kołobrzeg z Bruk-Betem Termaliką – utrzymała się na zapleczu Ekstraklasy! Wszystkie bramki padły z rzutów karnych, a emocje sięgnęły zenitu w samej końcówce spotkania.
Mocne otwarcie, czerwona kartka i gol na prowadzenieOd pierwszego gwizdka to Pogoń narzuciła swój styl gry. Gospodarze zaczęli agresywnie i ofensywnie, szukając szybkiego prowadzenia. Już w pierwszych minutach po dynamicznej akcji Macieja Famulaka i Damiana Szuprytowskiego, Miłosz Drąg oddał groźny strzał – niestety wprost w bramkarza.
Pomimo licznych ataków siedlczanie długo nie potrafili znaleźć drogi do bramki. Najbliżej był Marcin Flis, który w 25. minucie uderzał głową, ale piłka minęła słupek. Sytuacja skomplikowała się w 37. minucie – Cássio, po kolejnym faulu, zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.
Grając w osłabieniu, Pogoń nie spuściła z tonu. Chwilę później, po analizie VAR, sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Marcin Flis i pewnym strzałem wyprowadził Pogoń na prowadzenie 1:0.
Druga połowa: niewykorzystane szanse i nerwowa końcówka
Po przerwie obie drużyny dokonały roszad, ale to Pogoń nadal nadawała ton grze. Gospodarze stwarzali sytuacje, mieli serię rzutów rożnych, jednak nie potrafili podwyższyć wyniku. Wartę kilkukrotnie ratował Leo Przybylak, między innymi po groźnym uderzeniu Nikodema Zielonki, który próbował wykorzystać błąd defensywy.
Warta również miała swoje momenty – i w 83. minucie, po faulu w polu karnym, sędzia podyktował jedenastkę dla gości. Krzysztof Drzazga nie pomylił się i doprowadził do wyrównania.
Wydawało się, że remis stanie się faktem, a los Pogoni będzie zależał wyłącznie od wyniku w Niecieczy. Ale w Siedlcach wciąż działo się wiele.
Ręka obrońcy i rzut karny na wagę utrzymania
W doliczonym czasie gry po jednym z wielu rzutów rożnych piłka trafiła do Flisa, który oddał mocny strzał zmierzający wprost do bramki. Gdy piłka już mijała bramkarza, jeden z obrońców Warty zablokował ją ręką. Sędzia po raz kolejny skorzystał z VAR-u i bez wahania wskazał na wapno. Do piłki ponownie podszedł Flis – i znów się nie pomylił. Gol na 2:1 przypieczętował zwycięstwo i, jak się okazało chwilę później, dał utrzymanie.
Flis – człowiek, który odmienił losy Pogoni
Dla Marcina Flisa był to wieczór wyjątkowy. Jeszcze jesienią pozostawał bez klubu po spadku z Ekstraklasy z ŁKS-em. Do Pogoni dołączył dopiero w styczniu, a wiosną stał się jednym z liderów drużyny. Ustabilizował defensywę, a w ofensywie imponował skutecznością – 8 goli w 14 meczach, w tym trzy z rzutów karnych. To był transfer, który zmienił wszystko.
VAR w końcu po stronie Pogoni
Wszystkie bramki w tym emocjonującym spotkaniu padły po rzutach karnych, każdorazowo poprzedzonych analizą VAR. Co ciekawe, w poprzednich meczach wideoweryfikacja często działała na niekorzyść Pogoni. Tym razem los się odwrócił – i to w decydującym momencie.
Były gracz Pogoni po drugiej stronie
W barwach Warty pojawił się na boisku Maciej Firlej – były zawodnik siedleckiego klubu. Mimo jego wejścia w drugiej połowie, nie był w stanie odmienić losów spotkania.
Dzięki zwycięstwu i porażce Kotwicy z Bruk-Betem, Pogoń utrzymuje się w Betclic I Lidze. Po meczu emocje sięgały zenitu – i można podejrzewać, że miejscowi kardiolodzy będą mieli pełne ręce roboty.
I liga
34 kolejka
Pogoń Siedlce – Warta Poznań 2:1 (1:0)
Bramki: Marcin Flis 44 (k), 90+8 (k) – Krzysztof Drzazga 84 (k)
Pogoń:
Lemanowicz – Misiak, Jakubik, Flis, Miś – Famulak (85, Marcel Bykowski), Drąg (89, Lukáš Hrnčiar), Cássio, Szuprytowski (46, Dzięcioł), Zielonka (85, Demianiuk) – Podliński
Warta:
Przybylak – Bartkowski (73, Kiełb), Wojcinowicz, Przybyłko, Gryszkiewicz (73, Drzazga) – Michalski (60, Szeliga), Tkaczuk (46, Firlej), Kopczyński (89, Gąska), Shibata, Waluś – Feliks



Tekst/Zdjęcia: Adrian Artych
0 komentarze