XIV Zlot Pojazdów Zabytkowych „Mrowisko” w Siedlcach
Siedlce
Niedz. 18.06.2023 18:57:49
18
cze 2023
cze 2023
Groźnie gulgoczące V8 i swojsko pyrkające dwusuwy. Oldtimery i youngtimery. Auta z „demoludów” i zza „żelaznej kurtyny”. Unikatowe albo produkowane kiedyś w milionach. Podrasowane lub doprowadzone do stanu fabrycznego. Zabytkowe cztero-, trzy- i dwukołowce wypełniły w niedzielny poranek teren przy ulicy Wiszniewskiego na XIV Zlocie Pojazdów Zabytkowych „Mrowisko”.
Może i przyszłość motoryzacji jest elektryczna lub hybrydowa, ale na siedleckim „Mrowisku” spalinowa przeszłość trzyma się całkiem mocno. Warczały diesle i benzyniaki, unosił się zapach spalin i oleju, rozbrzmiewały klaksony i syreny. Pochmurna pogoda i siąpiący deszcz nie odstraszyły uczestników ani widzów. Choć o oznaczonej godzinie rozpoczęcia na łące stało raptem kilka samochodów i motocykli, w ciągu pół godziny pojawiły się ich tam dziesiątki. Było co oglądać, czego słuchać i o czym porozmawiać.Wśród pospolitych niegdyś „maluchów”, „kredensów” i „poldków” oraz starszych modeli golfów i beemek, można było wyłowić trochę perełek. Uwagę przykuwał piękny Jaguar z 1956 roku i Mercedes „skrzydlak” z 1967 oraz równie imponujący sportowy Chevrolet Corvette z 1979. Było kilka wozów policyjnych: znany z niezliczonych amerykańskich kryminałów, bogato wyposażony radiowóz z Nowego Jorku (rocznik 1984), Skoda 120 w barwach czechosłowackiej policji (z odzianym w mundur z epoki właścicielem) oraz nie rzucający się w oczy policyjny Polonez: w cywilnych barwach, z ukrytymi policyjnymi sygnałami i wystawianym na dach „kogutem”. Miłośnicy caravaningu przystawali przy wyprodukowanych w latach 60. Oplach z przyczepami oraz przy przerobionym z dostawczaka na campera Volkswagenie T3. Było też kilka unikatowych, liczących sobie ponad sześć dekad mikrosamochodów: polski Mikrus i niemiecki BMW Isetta.
Co ciągnie ludzi do inwestowania mnóstwa czasu i pieniędzy w stare „jeździdła”? Ilu właścicieli, tyle historii. Jedni mówią o uroku staroci. Dla ich pięknych kształtów i niespotykanego dziś brzmienia chętnie godzą się na niższy niż we współczesnych autach komfort i bezpieczeństwo. Niektórzy kupują pojazdy, o których marzyli jako dzieci. Dla innych jest to sposób na wypełnienie czasu na emeryturze. Motoryzacyjną pasją można się też zarazić: mamy relacje, jak przeszła ona z ojca na córkę albo z dziewczyny na jej narzeczonego. Skrót z najciekawszych historii przedstawimy na antenie Katolickiego Radia Podlasie w poniedziałek przed południem.
Zobacz Galerię
100 Zdjęć
1 komentarze
Super impreza , super zdjęcia . Żal , że nie byłem .