Wszyscy chcą pięknego parku
Siedlce
Czw. 07.01.2021 17:26:00
07
sty 2021
sty 2021
Rada Miasta Siedlce jednogłośnie zatwierdziła dziś, 7 stycznia zmiany w wieloletniej prognozie finansowej, zabezpieczając wkład własny do unijnej dotacji na rewitalizację parku miejskiego „Aleksandria”. Otworzy to drogę dokończeniu projektu, który dotychczas realizowany był metodą małych kroków.
Rada Miasta Siedlce jest mocno podzielona politycznie i potrafi się naprawdę ostro spierać, ale w tej sprawie nikt nie był przeciw ani się nie wstrzymał. Podczas zwołanej na wniosek prezydenta sesji radni zgodzili się dołożyć do blisko 8,5 mln (dokładnie: 8 396 753,13 zł) spodziewanej dotacji unijnej drugie tyle ze środków własnych (rozłożonych na lata 2021-23). Dzięki temu można będzie zrealizować do końca plany, które opracowano i złożono jako jeden duży projekt w roku 2017, a z których miasto zdołało zrealizować o własnych siłach tylko fragmenty: obwodową aleję wraz z oświetleniem oraz część ogrodzenia.Radni dopytywali, dlaczego miasto trzymało wiadomość o przejściu projektu z listy rezerwowej na podstawową w takiej dyskrecji. Według wyjaśnień prezydenta Andrzeja Sitnika, wyglądało to tak: 1 grudnia z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyszła wiadomość i zapytanie, czy miasto jest nadal zainteresowane realizacją. Udzielono odpowiedzi pozytywnej. 9 grudnia odbyła się telekonferencja z udziałem przedstawicieli MKiDN oraz prezydenta, skarbnika i naczelnik wydziału programów rozwojowych. 28 grudnia magistrat odebrał pismo z wytycznymi co do odświeżenia wniosku. Jednym z wymogów było zapewnienie wkładu własnego, stąd szybko zwołana sesja i modyfikacja WPF-u.
Prezydent podkreśla, że woli więcej robić niż mówić – a miasto wciąż tych pieniędzy faktycznie nie ma. Po tym, jak w piątek (8 stycznia) wyśle ministerstwu uchwałę oraz odświeżoną dokumentację, w której uwzględniono prace wykonane w parku w ostatnich latach, spodziewa się dalszych roboczych kontaktów w celu dogrania szczegółów. Umowa o dofinansowanie może być podpisana w lutym lub na początku marca – i wtedy od razu zostanie rozpisany przetarg na wykonawstwo.
Co dokładnie ma być jeszcze w „Aleksandrii” zrobione? – Dokończymy ogrodzenie, wyremontujemy wszystkie alejki. Będzie oświetlenie i monitoring oraz nowy plac zabaw. Powstanie duża altana, w której będą mogły się odbywać koncerty i tym podobne wydarzenia. Pojawi się sporo elementów małej architektury, m.in. trzy fontanny. Będą nowe ławki, w tym ławeczka założycielki parku, Aleksandry Ogińskiej. Zostanie wyremontowany historyczny mostek – wylicza Anna Więckiewicz, naczelnik programów rozwojowych w siedleckim magistracie.
Jak widać, projekt łączy odległe branże: drogową (alejki), elektryczną (monitoring, oświetlenie, nagłośnienie okolic wspomnianej altany) i ogrodniczą (prace w drzewostanie i zieleni niskiej). Czy miasto robiło rozpoznanie, kto i za ile mógłby się podjąć realizacji czegoś tak skomplikowanego? – Firmy, które specjalizują się w poszczególnych dziedzinach, mogą zawiązać konsorcjum. Liczę na to, że będzie dużo przedsiębiorstw chętnych do wystartowania w tym przetargu – mówi prezydent Andrzej Sitnik. Zadanie jest duże, ale na jego realizację będą prawie trzy lata i – nie da się ukryć – prestiżowe, bo park po odnowieniu ma być historyczno-przyrodniczo-rekreacyjną wizytówką miasta.
Radni pytali również o to, czy wykonane już w parku prace nie skomplikują projektowania i rozliczenia tego przedsięwzięcia. Magistrat uspokaja, że wszystko co do tej pory zrobiono, bazowało na dokumentacji z 2017 roku, z której „wyjmowano” tylko poszczególne elementy. Poniesione koszty są kosztami kwalifikowanymi, mogą być zatem objęte unijną refundacją.
Jeśli chodzi o tegoroczną część środków własnych, to już wcześniej przewidziano na prace w parku 2,869 mln zł, z czego 1,5 mln to sześć uzupełniających się projektów z budżetu obywatelskiego. W przyszłym roku miasto ma wyłożyć 2,671 mln, a w 2023 – 2,942 mln zł.
AB/DW
0 komentarze