Region

„Wędrujące” pieniądze na drogi

Siedlce Sob. 27.03.2021 16:24:00
27
mar 2021

Siedleccy drogowcy zapowiadają remonty najbardziej zniszczonych odcinków ulic Młynarskiej i Składowej. Wyda na to pół miliona złotych. Co ciekawe, pieniądze te już kilka razy zmieniały swoje przeznaczenie.

To nie będzie gruntowny remont – taki z wymianą podziemnych instalacji, podbudowy i nawierzchni, z budową nowych chodników i oświetlenia itd. Sfrezowanie nawierzchni i położenie dywanika z asfaltu to półśrodek: coś więcej niż doklejanie łaty do łaty, ale mniej niż prawdziwa modernizacja. Jednak za pół miliona złotych więcej zrobić się nie da. Zarówno Składowa, jak i Młynarska są w fatalnym stanie, a jeżdżą tamtędy setki samochodów dziennie. Przy ograniczonych środkach, nową nawierzchnię dostaną tylko ich fragmenty. Na Młynarskiej będzie to odcinek od zakrętu w kierunku Starowiejskiej (jak długi – to wyjdzie w przetargu, kiedy wykonawca określi ile zrobi za określoną kwotę), a na Składowej – odcinek w pobliżu wylotu Grabianowskiej oraz rondo na skrzyżowaniu z Łukowską. Miasto chce się za to zabrać możliwie szybko. Ile czasu to potrwa i z jakimi utrudnieniami będzie się wiązało – o tym poinformuje po wyborze wykonawcy.

Pieniądze na te remonty zostały przesunięte w ramach nowelizacji tegorocznego budżetu na sesji rady miasta 25 marca. Wcześniej miały służyć budowie ulicy Dębowej, a jeszcze wcześniej – opracowaniu dokumentacji remontu ulicy Sokołowskiej oraz remontu wiaduktu i budowy kładki rowerowej w ciągu ulicy Warszawskiej.

O te przesunięcia toczyły się ciężkie boje. Wspomniane dokumentacje magistrat planował już jesienią ubiegłego roku, wpisując je w projekt budżetu na 2021 rok. Na sesji 22 grudnia rada miasta budżet przyjęła, ale z kilkoma poprawkami. Jedną z nich był wniosek radnego Janusza Cabaja, by wobec porażki zabiegów o dotacje z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych pieniądze z tych projektów przesunąć na ulicę Dębową, której mieszkańcy grzęzną w błocie, a już kilka lat temu wpłacili miastu pewną sumę jako wkład własny. Wydział dróg, prezydent i skarbnik oponowali wskazując, że brak tych dokumentacji utrudni albo wręcz uniemożliwi starania o dotacje z innych źródeł, ale radny przekonał większość rady i poprawkę przegłosowano.

Magistrat traktował grudniowe poprawki jako podrzucenie kukułczego jaja – i na marcowej sesji zdołał odrzucić je z powrotem. Przesunięcie pieniędzy z budowy ulicy Dębowej na remont Młynarskiej i Składowej było bowiem częścią dużej nowelizacji budżetu, w ramach której dopisano do niego wielomilionowe dotacje na rewitalizację parku „Aleksandria”, remont internatu „Rolnika” i sali „Podlasie” oraz transgraniczny projekt strażaków. Radni zżymali się, że taka „transakcja wiązana” stawia ich pod ścianą, ale nie mogli zagłosować przeciw, bo zewnętrzne środki są miastu potrzebne, a konieczność remontu wspomnianych ulic jest oczywista dla każdego, kto nimi choć raz przejechał.

Co będzie w takim razie z Dębową, Sokołowską i wiaduktem? Wydział dróg odpowiada: spróbujemy w 2022.

AB
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.