W miarę, choć nie w stu procentach spokojne – tak oceniają minione święta siedleccy strażacy

Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej odnotowała od niedzieli, 24 grudnia 15 zgłoszeń. 2 okazały się fałszywe. Jedno dotyczyło pożaru, trzy – wypadków drogowych, siedem – powalonych drzew, jedno – przewróconej latarni i jedno – wypompowywania wody po intensywnym deszczu.

Pożar miał miejsce w niedzielę, 24 grudnia w miejscowości Drażniew. Palił się budynek gospodarczy. Udało się go ugasić przed rozprzestrzenieniem się ognia. Nikomu nic się nie stało.

Jeśli chodzi o wypadki, to najgroźniejszy miał miejsce w Mordach w niedzielę wieczorem. Samochód osobowy uderzył w sarnę. Zwierzę zginęło, prowadząca samochód kobieta została zabrana do szpitala. We wtorek, 26 grudnia straż interweniowała w Rudzie Wolińskiej oraz w Siedlcach przy ulicy Kazimierzowskiej. W tym pierwszym zdarzeniu brały udział trzy pojazdy, w drugim dwa. Kierowcy i pasażerowie opuścili je o własnych siłach.

Powalone silnym wiatrem drzewa nie spowodowały wielkich szkód, choć w jednym przypadku niewiele brakowało. W poniedziałek, 25 grudnia w Woli Wodyńskiej drzewo upadło na jezdnię przed jadącym samochodem. Kierowca zdołał wyhamować tuż przed przeszkodą.

Nietypową interwencją była pomoc karetce pogotowia, która ugrzęzła na rozmoczonym deszczem trawniku prywatnej posesji.