Tragedia w Gminie Biały Dunajec. Rodzina pochodzi z Siedlec
Siedlce
Śr. 21.08.2024 21:58:50
21
sie 2024
sie 2024
W środę, 21 sierpnia około godziny 7.30 tatrzańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zgonie 14-latka w jednym z pensjonatów w Gliczarowie Górnym na terenie gminy Biały Dunajec. Chłopiec został śmiertelnie dźgnięty nożem. W związku z tym zdarzeniem policjanci zatrzymali 45-letniego mężczyznę – krewnego zmarłego. Wkrótce okazało się, że chodzi o ojca dziecka. Według nieoficjalnych informacji 45-latek to przedsiębiorca z Siedlec, który przebywał w górach z trójką swoich dzieci.
Rodzina była stałymi gośćmi jednego z pensjonatów w Białym Dunajcu. Dwójkę pozostałych dzieci przekazano pod opiekę psychologa. - Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy. Na miejscu zdarzenia trwają obecnie czynności mające za zadanie ustalenie wszelkich okoliczności i przyczyn tego tragicznego zdarzenia realizowane pod nadzorem prokuratury. Zatrzymana osoba i zmarły nastolatek pochodzą z województwa mazowieckiego. Na obecnym etapie policyjnych czynności to jedyne informacje jakie mogę teraz państwu przekazać - poinformował asp. sztab. Roman Wieczorek z Komendy Policji w Zakopanem.Jak przekazała mediom Justyna Rataj-Mykietyn - rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu - wstępne wyniki oględzin wskazują, że doszło do zabójstwa. Dalsze czynności z udziałem podejrzanego o śmierć czternastolatka zostaną przeprowadzone prawdopodobnie jutro - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej. Obejmą one ewentualne postawienie zarzutów, przesłuchanie i wniosek o areszt. Właściciel pensjonatu powiedział mediom, że znał zatrzymanego mężczyznę, gdyż ten przyjeżdżał już wcześniej z rodziną. W ostatnim czasie na raka zmarła mu żona. Ciało odkryła córka właściciela. Gdy weszła do pokoju, martwy 14-latek miał leżeć pod kołdrą z podciętym gardłem.
źródła: Policja Małopolska, Policja Zakopane, IAR, polsatnews.pl, FB
5 komentarze
A Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie tak fantastycznie działa i sprawuje opiekę nad takimi rodzinami. "Rodzina funkcjonowała jak funkcjonowała tylko bez matki. "Jakże budująca wypowiedź Dyrektora
Bo procedura ubezwłasnowolnienia osoby chorej powinna być łatwiejsza. Dzisiaj jak rodzina ma syna narkomana, to nie może nic zrobić, nie może zmusić go do leczenia, bez zgody od uzależnionego jest się w czarnej d..... Dopiero jak pozabija całą rodzinę jest afera. Mnóstwo ludzi żyje z oprawcami ( którzy sami często są chorzy) i system mamy taki, że albo się rozwiedziesz albo wyrzucisz go z domu. Ale jeżeli ktoś jest zameldowany, nie jest to takie proste. Powinno być przymusowe leczenie po każdym akcie przemocy, zwłaszcza w stosunku do słabszych, chorych, dzieci. Ustawa o ochronie małoletnich, raczej przerzuca odpowiedzialność na szkołę. Pytanie czy szkoła będzie chciała narazić się np tatusiowi sponsorowi, który dużo może.....?
Najprawdopodobniej tzw. samobójstwo przeniesione, na siebie już mu zabrakło odwagi.
Niewątpliwie wielka tragedia. Tak przy okazji nasuwa się refleksja nad senesem "ustawy Kamilkowej" czy standardów ochrony małoletnich. Wielu ludzi ma ogrom dodatkowej pracy, być może prawnicy przy okazji zarobią, ale czy same przepisy kogoś uratują?
Co to za przedsiębiorca Siedlecki