Szlifowanie parku

Dokończyć ogrodzenie, usunąć usterki, doposażyć część dla dzieci, rozliczyć unijną dotację – to skrócona lista spraw do załatwienia w „Aleksandrii”. Otwarty 25 czerwca po trwającej półtora roku renowacji park wymaga jeszcze końcowego szlifu.

Najbardziej widocznym brakiem jest nieukończone ogrodzenie od strony ulicy Prusa. Prace się przeciągnęły, bo najpierw projekt był przerabiany tak, aby uchronić przed uszkodzeniem jak najwięcej drzew, a potem nie można było znaleźć wykonawcy, który podjąłby się takiego (wbrew pozorom dość skomplikowanego) zadania. Naczelnik wydziału programów rozwojowych w siedleckim magistracie, Dariusz Godlewski ocenia że budowa ogrodzenia potrwa do połowy lipca.

Jednocześnie trwa rozliczanie już wykonanych robót oraz spisywanie odkrytych niedoróbek. Część była widoczna już w trakcie otwarcia, część wyjdzie pewnie na jaw w kolejnych dniach użytkowania. Są to rzeczy na tyle drobne, że nie stanowiły przeszkody dla odbioru technicznego i udostępnienia parku mieszkańcom, ale trzeba je będzie zrobić. Chodzi tu np. o ruszające się płytki na głównej promenadzie. Wykonawca zapewnia, że naprawi co trzeba w ramach gwarancji.

Z dobrych wiadomości: w parku można się czuć dość bezpiecznie, bo zamontowane w nim kamery zostały już podłączone do systemu monitoringu miasta. W najbliższym czasie planowane jest też doposażenie budynku zaplecza placu zabaw. Nie widać natomiast rozwiązania największej bolączki tego miejsca, czyli ogromnej populacji gawronów. Płoszenia w przewidywalnej przyszłości nie będzie, pozostaje więc częste i regularne sprzątanie powodowanych przez ptaki zanieczyszczeń.

Przypomnijmy, że Agencja Rozwoju Miasta, której samorząd powierzył bieżące utrzymanie parku, zatrudni trzech nowych pracowników, odpowiedzialnych za stan zieleni i ogólny porządek.