Szkoły w remoncie

O tym, że zdalne nauczanie to ułomna prowizorka, powiedziano już wiele. Ale epidemia okazała się mieć także pozytywne skutki uboczne. Gmina Zbuczyn w powiecie siedleckim mogła przyspieszyć remonty trzech swoich szkół. Czy wyrobi się z nimi, zanim wrócą tam uczniowie starszych klas?

Zbuczyn, Borki Wyrki i Czuryły – dla tych trzech szkół gmina już od ładnych kilku lat planowała ocieplenie ścian, wymianę instalacji grzewczych i oświetlania. Przez prawie dwa lata nie mogła zacząć, bo na rynku budowlanym był duży ruch i firmy albo nie przystępowały do przetargów, albo proponowały zbyt wysokie ceny. Czas ten nie został jednak całkiem zmarnowany, bo udało się zorganizować dodatkowe pieniądze. – Przy wartości 6,2 mln zł jest to teraz największa nasza inwestycja. Blisko 3 mln zł to środki unijne, prawie 300 tys. dało ministerstwo sportu, a z pierwszej transzy Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych uzyskaliśmy jeszcze 1,1 mln zł. Z własnych pieniędzy dokładamy ok. 2 mln zł – wylicza wójt Tomasz Hapunowicz.

Roboty toczą się już od dłuższego czasu. Dla szkoły w Zbuczynie ich zaawansowanie gmina ocenia na 50 procent, niewiele mniej jest w Borkach Wyrkach. Lada dzień ma się rozpocząć modernizacja szkoły w Czuryłach. Kiedy wszystko było jeszcze w planach, zastanawiano się jak pogodzić brudne i hałaśliwe roboty z prowadzeniem lekcji. Pandemia rozwiązała problem: nie trzeba było nic godzić, można się było zająć samym remontem. Ale teraz do szkolnych ław wróciły klasy I-III, a starsze wrócą niebawem na ostatnie kilka tygodni roku szkolnego. Budowlańcy do tej pory nie skończą, ale wójt zapewnia, że lekcje da się poprowadzić. Na dokończenie wszystkiego będzie czas w wakacje, toteż następny rok szkolny uczniowie zaczną już w zmodernizowanych budynkach.

Warto na koniec dodać, że szkoła w Zbuczynie będzie jednym z pierwszych beneficjentów procesu gazyfikacji gminy. Właśnie trwa przeróbka kotłowni olejowej na gaz i budowa przyłącza. Paliwo ma popłynąć pod koniec czerwca.





AB [MSz]