Szczepią dużo, mogą więcej

Rząd zapowiedział przyspieszenie akcji szczepień przeciw Covid-19. Czy lokalna służba zdrowia ma możliwości i warunki, by takie przyspieszenie zapewnić?

Nie wszędzie idzie to na porównywalną skalę. Szpital miejski szczepi głównie pacjentów kierowanych nie na podstawie daty urodzenia, ale miejsca pracy. To nauczyciele, ale także prokuratura, służba więzienna, strażacy i strażnicy kolejowi. Do tego dochodzą seniorzy, którzy przyjęli pierwszą dawkę w pierwszych miesiącach roku, a teraz przychodzą po drugą. Jak informuje dyrektor SP ZOZ, łącznie jest to od 80 do 220 osób dziennie.

Mazowiecki Szpital Wojewódzki rozpędza się z miesiąca na miesiąc i podaje, że ma jeszcze rezerwy. – W styczniu wykonaliśmy prawie 900 szczepień, w lutym 4,5 tysiąca, a w marcu prawie 10 tysięcy. W kwietniu mamy zaplanowanych 15 tysięcy i pewnie wykonamy więcej, bo już teraz zbliżamy się do tej liczby, a do końca miesiąca jeszcze tydzień. W tej chwili szczepimy od 500 do 700 osób dziennie i możemy tę liczbę zwiększyć o 100-200. Zmieniło się bowiem prawo i kwalifikacji do szczepienia mogą dokonywać nie tylko lekarze, ale i inne zawody medyczne. Jesteśmy więc zabezpieczeni, jeśli chodzi o personel – mówi Anna Garucka, dyrektor ds. pielęgniarstwa i organizacji opieki.

Oprócz placówek publicznych, szczepienia prowadzą również niepubliczne przychodnie. W Siedlcach jest łącznie 10 punktów szczepień. Miasto nie planuje więc organizować tzw. Punktu Szczepień Powszechnych. Uważa, że te co są, radzą sobie wystarczająco dobrze, a pod względem wyszczepialności Siedlce plasują się na jednym z czołowych miejsc w województwie mazowieckim.

AB/DW