Święto plonów w Starym Opolu

Gdyby patrzeć tylko na rejestr firm i wpływy podatkowe, to rolnictwo stanowi może jedną piątą gospodarki gminy Siedlce. Ale na niedzielnych dożynkach w Starym Opolu rolniczą tradycję kultywowano barwnie i z dziarskim przytupem.

Gmina Siedlce otacza pierścieniem miasto Siedlce. Przyjmuje jego mieszkańców, którzy dorobiwszy się chcą się przenieść z bloku do własnego domu. Wielu z nich zakłada na jej terenie własne działalności gospodarcze. Lokuje się tutaj również wiele firm, które robią interesy z całą Polską dzięki doprowadzonej niedawno do Siedlec autostradzie.

Usługi i produkcja nie związane z rolnictwem dominują w krajobrazie gospodarczym, ale produkcja żywności to nadal mocny punkt. W niedawnym wywiadzie dla Radia Podlasie wójt Henryk Brodowski zwracał uwagę, że co prawda wiele osób od uprawy ziemi i hodowli odeszło, jednak ci, którzy zostali, prowadzą gospodarstwa duże, nowoczesne i na tyle silne, by przetrwać wahania koniunktur.

Nowoczesność nowoczesnością, ale w gminie Siedlce pamięta się również o korzeniach. Dlatego na niedzielnych dożynkach 31 sierpnia w Starym Opolu były tradycyjne wieńce, barwny korowód, tradycyjne śpiewy i dzielenie chleba. Był też pokaz prężności miejscowych kół gospodyń wiejskich, które na licznych stoiskach serwowały przeróżne specjały: od tradycyjnych, czyli chleba ze smalcem i pierogów, po ciekawe kulinarne eksperymenty z nową formą gofrów.

Na scenie grały i śpiewały zaproszone gwiazdy, ale Gminne Centrum Kultury zadbało o to, aby mogły zaprezentować się również lokalne zespoły, a najmłodsi uczestnicy nie nudzili się przemówieniami VIP-ów, mając dostęp do gier i zabaw.

Jak to wszystko się zaczynało, pokazujemy na zdjęciach w załączonej galerii.