Suwerenna Polska: stop zmianom traktatów

Niebezpiecznych absurdów w Unii nie brakuje, ale trzeba zatrzymać przede wszystkim zmiany traktatów. Jeśli wejdą w życie, to każde późniejsze wybory w Polsce będą bez znaczenia, bo istotne decyzje będą zapadać nad naszymi głowami – z takim przekazem przybyli do Siedlec prowadzący kampanię przed wyborami do Europarlamentu politycy Suwerennej Polski.

Suwerenna Polska to ta bardziej eurosceptyczna część Zjednoczonej Prawicy, która zarówno podczas wspólnych ośmioletnich rządów, jak i po przejściu do opozycji krytykowała Prawo i Sprawiedliwość za nadmierne ustępstwa względem Komisji Europejskiej. Podczas sobotniego, 25 maja spotkania z kilkudziesięcioosobową grupą mieszkańców Siedlec Jacek Ozdoba i Patryk Jaki krytykę rezerwowali jednak dla rządzącej Platformy Obywatelskiej i jej koalicjantów, dla uzurpującej sobie coraz większą władzę Komisji Europejskiej oraz dla próbujących podporządkować sobie Unię Niemiec. Po prawej stronie w tych wyborach ma nie być wrogów.

– Potrzebny jest każdy głos, który pomoże w następnym Europarlamencie zatrzymać zmiany traktatów. Te zmiany przeszły zaledwie 9 głosami (w Parlament Europejskim zasiada 705 deputowanych – przyp. red.). To kluczowa sprawa. Jeśli te zmiany wejdą w życie, to następne rządy w Polsce nie będą miały już nic do gadania – podkreślał z naciskiem Patryk Jaki.



Jacek Ozdoba dodał do tej pierwszoplanowej sprawy jeszcze trzy następne. Polityka energetyczna, która w obecnym kształcie grozi nam brakami prądu, a już na pewno utratą konkurencyjności gospodarki. Polityka rolna podobnie: stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo żywnościowe. Polityka gospodarcza, sprowadzająca się do wyprowadzenia przemysłu z Europy w inne części świata, to utrata miejsc pracy i bezpieczeństwa dostaw kluczowych dóbr. Wszystkie te obszary wymagają zdaniem Suwerennej Polski zdecydowanych korekt.



Choć spotkanie odbywało się w ramach kampanii przed wyborami europejskimi, to sporo miejsca poświęcono na nim sprawom krajowym. Politycy SP krytykowali wyhamowanie inwestycji infrastrukturalnych, ugięcie się (wbrew obietnicom) pod naciskiem w sprawie masowej imigracji. Zarzucili ekipie rządzącej brak ambicji i pomysłu na władzę, przykrywany „igrzyskami” w postaci kolejnych komisji do spraw rozdmuchanych lub zgoła wyssanych z palca afer. Apelując do swoich zwolenników o aktywność Jacek Ozdoba i Patryk Jaki wyrazili nadzieję, że porażka obozu władzy w wyborach europejskich przyczyni się do skrócenia jego rządów i powrotu Polski na ścieżkę rozwoju.