Strażacki Jelcz z Wodyń pojechał na Ukrainę

Ochotnicza Straż Pożarna w Wodyniach przekazała nieużywany samochód gaśniczy na Ukrainę. Czterdziestoletni Jelcz trafił do Kamionki Buzkiej koło Lwowa, samorządu zaprzyjaźnionego z gminą Wodynie.

Kamil Parobczy, prezes OSP w Wodyniach podkreślił w rozmowie z Radiem Podlasie, że samochód jest sprawny i do końca służył strażakom. W 2021 roku został jednak zastąpiony nowoczesną Scanią. Prezes OSP Wodynie podkreślił, że decyzje o przekazaniu Jelcza na Ukrainę podjęli wszyscy strażacy na zebraniu. Wójt Gminy Wodynie Wojciech Klepacki wyraził zadowolenie z takiej decyzji i tego, że pojazd nadal będzie służył ochronie przeciwpożarowej. Burmistrz Kamionki Buzkiej Ołeh Omelyan powiedział, że jego gmina jest bardzo rozległa. Rozciąga się na długości 40 kilometrów i na razie gaszeniem pożarów zajmują się strażacy zawodowi stacjonujący w jej centrum. Kolejny, trzeci już samochód bojowy zwiększy możliwości operacyjne straży. Ołeh Omelyan dodał, że na Ukrainie tworzone są obecnie ochotnicze straże pożarne.

Naczelnik OSP w Wodyniach Paweł Kulicki dodał, że przekazane Ukraińcom auto służyło w Gminie Wodynie 30 lat. Znajdowało się też w Odwodach Operacyjnych Mazowieckiego Komendanta PSP i wyjeżdżało do akcji gaśniczych w powiecie siedleckim oraz województwie.

POSŁUCHAJ

Ochotnicza Straż Pożarna w Wodyniach przekazała samochód na Ukrainę drogą darowizny. Jego wartość określono na 1 euro.













Fot.: A