Straż Graniczna idzie do Siedlec

Straż Graniczna sonduje możliwość utworzenia placówki w Siedlcach. Na dzisiejszej (30 stycznia) sesji Rady Miasta Siedlce prezydent Tomasz Hapunowicz poinformował radnych, że otrzymał pismo z prośbą o wskazanie nadającej się do tego nieruchomości. Informację potwierdził Nadbużański Oddział SG.

– Straż Graniczna pyta, czy dysponujemy działką, która mogłaby być przeznaczona na wybudowanie siedziby dla strażników. Analizujemy teraz nasze nieruchomości i w ciągu tygodnia lub dwóch udzielimy odpowiedzi – powiedział po sesji siedleckim mediom prezydent Hapunowicz. Nie krył przy tym, że miasto postara się pójść Straży Granicznej na rękę: – Wydaje się, że przy obecnej sytuacji na granicy i w pobliżu granicy takie działanie jest zasadne. Takiej placówki między Białą Podlaską a Warszawą nie ma. Z tego co wiem, trwają prace, by zlokalizować ją w Siedlcach. Cały czas jest problem z nielegalnym przekraczaniem granicy. Na naszym terenie przebywa wielu obcokrajowców, przeważnie pracujących. Jeśli służby uważają, że trzeba wzmocnić siły przeznaczone do kontroli w tym obszarze, to jest to jak najbardziej wskazane.

Informację potwierdził nam rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, kapitan Dariusz Sienicki. Powiedział on, że na tak wczesnym etapie nie da się jeszcze określić terminu utworzenia takiej placówki ani liczebności tworzących ją funkcjonariuszy. Straż widzi jednak potrzebę kontroli legalności pobytu cudzoziemców także w miejscowościach oddalonych od strefy granicznej. Stąd wstępne rozpoznanie możliwości w Siedlcach.

Ponieważ sprawa jest w powijakach, nikt jeszcze nie roztrząsa, czy zrobić tu darowiznę, sprzedaż z bonifikatą czy sprzedaż komercyjną. Na razie chodzi o znalezienie odpowiedniej nieruchomości. Warunki transakcji będą do wynegocjowania później.