Siedlce projektują drogi dla wojska

Siedlecki garnizon dostanie bezpośrednie połączenie z drogą krajową nr 2, przystosowane do transportu ciężkiego sprzętu. W tej chwili głównym dojazdem jest prowizorycznie odnowiona i bardzo zatłoczona ulica Składowa. Za niecałe trzy lata będzie to ciąg przebudowanych ulic: Pamięci Ofiar II Wojny Światowej, Okopowej, Artyleryjskiej i Garwolińskiej oraz ulicy Siedleckiej w Żelkowie Kolonii.

W piątek, 18 sierpnia miasto podpisało umowę na szczegółowy projekt techniczny. Jego opracowanie zajmie 14 miesięcy, zaś sama przebudowa odbędzie się w latach 2025-26. Miasto nie zdecydowało się na formułę „zaprojektuj i wybuduj”. Uznało, że przy tak dużym i skomplikowanym przedsięwzięciu rozdzielenie inwestycji na dwa osobne etapy będzie tańsze. – W przetargach „zaprojektuj i wybuduj” wykonawcy nie mają pewności co do ostatecznego kosztu budowy. Przygotowują więc oferty z „zapasem”, który pozwoli im wyjść na swoje w razie opóźnień czy wzrostu kosztów. Przygotowana osobno dokumentacja pozwoli nam przystąpić do przetargu na budowę z pełną i aktualną informacją o kosztach – tłumaczy taką decyzję naczelnik wydziału dróg, Wojciech Cylwik.

Ulice Okopowa i Pamięci Ofiar II Wojny Światowej mają dziś nawierzchnię gruntową i zostaną wykonane praktycznie od zera. Artyleryjska i Garwolińska mają niezły asfalt, ale liczy on sobie już kilkanaście lat. Przebudowa pod duże obciążenia zwiększy ich nośność, a przy okazji również trwałość. Prezydent Andrzej Sitnik podkreśla, że skorzysta na tym nie tylko wojsko, ale i mieszkańcy południowej części miasta. Poddane przebudowie ulice dostaną bowiem chodniki, ścieżki rowerowe i nowoczesne energooszczędne oświetlenie.

W siedleckim garnizonie nie ma i nie planuje się czołgów, ale używane tu pojazdy również zaliczają się do kategorii ciężkich. Standardowa wojskowa ciężarówka Jelcz 442 (4x4) ma dopuszczalną masę całkowitą sięgającą 15 ton. Minoodporne wozy Cougar ważą około 17 ton, a transportery opancerzone Rosomak (w różnych wersjach) to już ponad 20 ton. W przyszłości w Siedlcach ma się znaleźć dywizjon artylerii z jeszcze cięższymi pojazdami. Planowany ciąg dróg ma zapewnić wojsku wyjazd z miasta bez stania w korkach, a samorządowi pewność, że nie będzie musiał naprawiać ulic koło garnizonu co kilka lat. Jako że inwestycja ma służyć obronności, potrzebne na nią kilkadziesiąt milionów złotych ma wyłożyć budżet państwa.