Siedlce: Pamięć o 17 września
Siedlce
Wt. 17.09.2024 19:14:28
17
wrz 2024
wrz 2024
To nie jest tylko kwestia pamięci o przeszłości. 17 września uczy nas rozumieć teraźniejszość i przewidywać przyszłość. Skutki tego wydarzenia Polska odczuwa bowiem po dziś dzień – mówiono podczas siedleckich obchodów 85. rocznicy sowieckiej agresji na Polskę.
Powód do świętowania? Niespecjalny, wszak była to narodowa klęska. Ale pamiętać trzeba koniecznie, bo wypływają z niej konkretne nauki i wnioski. 17 września 1939 roku na broniącą się przed Niemcami Polskę najechał ze swoją potęgą ZSRS. Wspólnicy bandyckiej zmowy, znanej w historii pod nazwą „pakt Ribbentrop-Mołotow”, zaraz po pokonaniu polskiej armii wzięli się wspólnie za likwidację struktur państwa polskiego oraz elit narodu. To, że później się poróżnili, a ZSRS zwinnie zmienił front i przeniósł się do obozu aliantów, w niczym nie umniejsza winy Moskwy.W 85. rocznicę tego wydarzenia ówczesnych bohaterów wojennych i niewinnie pomordowanych samorząd Siedlec uhonorował wspólnie z 18. Dywizją Zmechanizowaną. Po mszy świętej w kościele garnizonowym przedstawiciele miasta, wojska, instytucji publicznych i organizacji społecznych przeszli pod pomnik V i VI Brygady Wileńskiej Armii Krajowej.
Zastępca dowódcy 18. Dywizji Zmechanizowanej, gen. bryg. Dariusz Lewandowski swoje przemówienie skierował głównie do młodzieży. Przypomniał, że w czasach jego młodości o 17 września można było mówić tylko szeptem. Podkreślił, że skutki sowieckiej agresji Polska odczuwa do dziś. Sowietom i Niemcom chodziło bowiem nie tylko o terytoria, ale przede wszystkim o zdeptanie naszego narodu. W zorganizowanej przez nich zagładzie zginęła duża część narodowej elity: ludzie najlepiej wykształceni i najbardziej aktywni społecznie, bez których Polska rozwijała się w kolejnych dekadach o wiele wolniej, niż by mogła. Z tragedii tej trzeba wyciągać wnioski: budować sojusze, ale dbać przede wszystkim o własną siłę.
W podobnym duchu wypowiedział się prezydent Siedlec, Tomasz Hapunowicz. Sowiecki najazd określił jako zemstę Moskwy za porażkę z roku 1920. Zgodził się z przedmówcą, że skutki odczuwamy do dzisiaj. Wypływa z tego obowiązek pamięci, ale przede wszystkim troski o wolność, która nie jest dana raz na zawsze. Wojna tocząca się na Ukrainie przypomina, że Rosja nie zrezygnowała ze starych metod budowania swego imperium. Rozpoczęta przed sześcioma laty budowa 18. Dywizji Zmechanizowanej jest więc rozsądną inwestycją w narodowe bezpieczeństwo.
Po apelu pamięci i honorowej salwie kwiaty pod pomnikiem złożyli przedstawiciele miasta, wojska, służb mundurowych, szkół i organizacji społecznych.
Zobacz Galerię
80 Zdjęć
Foto: Adam Białczak, Piotr Grabowski
0 komentarze