Radni do prezydenta: stara się pan, ale nikogo nie słucha

Ostatnia w tej kadencji debata o stanie miasta i wotum zaufania dla prezydenta Andrzeja Sitnika była bardzo krytycznym podsumowaniem – nie tylko 2022 roku, ale całości jego rządów.

Prezentując raport o stanie miasta prezydent położył główny akcent na edukację, obszernie wyliczając przeprowadzone w szkołach inwestycje i poszerzenie oferty szkół zawodowych. Przypomniał też ubiegłoroczne inwestycje drogowe i dużą modernizację elektrociepłowni, wspomniał też o pieniądzach pozyskanych na instalację termicznego przekształcania odpadów.

Radni mieli jednak więcej słów krytyki, niż pochwał. Iwona Orzełowska wytykała brak nowych miejsc w żłobkach i brak nowych inwestorów tworzących miejsca pracy. Obydwie te sprawy nie sprzyjają zatrzymaniu w mieście młodych ludzi, zakładających rodziny i szukających życiowej stabilizacji. Marlena Puzia wyrzucała Andrzejowi Sitnikowi konfliktowość, nieumiejętność zbudowania większości w radzie i zmarnowane szanse pozyskania większych pieniędzy z zewnątrz. Maciej Nowak wytykał zaniedbania i niegospodarności w inwestycjach drogowych. Mariusz Dobijański stwierdził, że rozwój miasta wyraźnie zwolnił i choć warunki finansowe stworzone samorządom przez rząd są rzeczywiście trudne, to w takiej sytuacji trzeba jasno określić priorytety i szukać sojuszników. A tymczasem współpraca z radą i z regionalnymi politykami jest gorzej niż słaba. Robert Chojecki zarzucił prezydentowi zamknięcie na szerszą współpracę z przedsiębiorcami i zmarnowanie szans pozyskania pieniędzy na drugi miejski żłobek. – Stara się pan, ale gdyby jeszcze pan bardziej słuchał… – podsumował to Arkadiusz Mazurkiewicz

Uznanie dla zeszłorocznej pracy władz miasta wyraził Sebastian Hunder i Roman Ignaciuk. Ten drugi eksponował trudne warunki działania w tej kadencji: pandemię, potem brak paliw i inflację. Jego zdaniem prezydent poradził sobie w kryzysowych czasach. Za zasługę poczytał mu także modernizację ciepłowni (w ostatniej chwili przed zaostrzeniem norm środowiskowych) i pozyskanie dużych pieniędzy na spalarnię.

Nowością w debacie o stanie miasta było wystąpienie osoby spoza rady. Przepisy dopuszczają taką możliwość, o ile zostanie to zgłoszone wcześniej i poparte odpowiednią liczbą podpisów mieszkańców. Dziś głos zabrał prezes Mostostalu Siedlce, Tomasz Hapunowicz. Skrytykował on ceny usług komunalnych, ale skupił się przede wszystkim na pogorszonej współpracy miasta z biznesem: – Prezydent nie interesuje się tym, jak największa firma w mieście radziła sobie w pandemii i wojnie na Ukrainie, a urząd rzuca nam kłody pod nogi w sprawie rozbudowy naszej farmy fotowoltaicznej.

Debata jeszcze trwa, w następnych wiadomościach – odpowiedź prezydenta i wyniki głosowań nad wotum zaufania i absolutorium.