Protest mieszkańców na sesji Rady Miasta Siedlce

Początek listopada, zaraz po Zaduszkach – taki jest najbardziej prawdopodobny termin zamknięcia ulicy Domanickiej w Siedlcach i uruchomienia objazdów budowy autostrady A2. Nad tymczasową organizacją ruchu debatowała w czwartek, 25 maja rada miasta, na którą przybyli zaniepokojeni zapowiedzianymi utrudnieniami okoliczni mieszkańcy.

Budowa autostrady nie jest dla nikogo niespodzianką. Zapowiadano ją od dawna, a od miesięcy widać ją już gołym okiem. Tymczasowa organizacja ruchu na czas budowy następnych jej odcinków budzi jednak emocje. Najbardziej zainteresowani sprawą są oczywiście mieszkańcy południowej części miasta, którzy z powodu planowanego demontażu wiaduktu w ciągu ulicy Domanickiej będą zmuszeni korzystać z objazdów.

Którędy do Domanickiej?
W marcu i kwietniu odbyły się w tej sprawie dwa spotkania, ale zaproponowany przez miasto i drogowców przebieg alternatywnej trasy nie zachwycił mieszkańców. Przejazd ulicami: Partyzantów, Artyleryjską, Leśną, Garwolińską do Żelkowa i tam ulicą Akacjową do Rakowca i dalej na Wołyńce to dobre 8 kilometrów. Dla korzystających z usług MPK oznacza to o kilkanaście minut dłuższy dojazd (i znacznie wcześniejsze wstawanie). Dla zmotoryzowanych – perspektywę stania w większych korkach na Garwolińskiej. Dla Meditransu – większe ryzyko nie dotarcia na czas do ludzi czekających na pomoc.

Jakby tego było mało, niedawno okazało się, że wspomniana ulica Akacjowa w Żelkowie idzie wkrótce do remontu. Gmina Siedlce pozyskała na to 4 mln zł środków zewnętrznych, jest już po przetargu, a wykonawca, z którym wkrótce podpisze umowę, będzie miał na robotę aż 5 miesięcy.

Zaniepokojeni takim rozwojem sytuacji mieszkańcy skrzyknęli się w społeczny komitet, w kilka dni zebrali kilkaset podpisów i pojawili się na czwartkowej sesji rady miasta z dużym transparentem. Prezydent i naczelnik wydziału dróg poinformowali ich, że dosłownie przed kilkoma dniami pojawiła się alternatywa: objazd ulicą Borowikową – znacznie krótszy, ale dostępny tylko dla samochodów osobowych i służb ratowniczych. Wcześniej nie mógł być brany pod uwagę z powodu robót prowadzonych na innym odcinku autostrady przez firmę Pol-Aqua. Teraz jest dostępny i można go do końca wakacji utwardzić (teraz jest to droga o nawierzchni gruntowej), by mógł spełnić wyznaczoną mu rolę.

Pod transparentem
Występujący w imieniu komitetu Grzegorz Orzełowski skrytykował wiosenne konsultacje jako spóźnione i mające zbyt mały zasięg. Zauważył, że ruch na ulicy Domanickiej znacznie w ostatnich latach wzrósł, a na dowód przywołał wykonane w ostatnich dniach pomiary: ponad 2,3 tys. samochodów dziennie w każdą stronę. Wyraził w związku z tym obawę, że nawet po obiecanym utwardzeniu Borowikowa może nie wytrzymać takiej ilości samochodów. Zaproponował, by uczynić ją objazdem jednokierunkowym w kierunku do miasta, a wyjazd zrobić przez sięgający ulicy Domanickiej fragment ulicy Dzieci Zamojszczyzny (również gruntowy, do utwardzenia byłoby ok. 600 m).

Władze miasta oceniły to jednak sceptycznie: prezydent Andrzej Sitnik zwrócił uwagę na kłopoty budżetowe, a naczelnik wydziału dróg, Wojciech Cylwik – na skomplikowane kwestie własnościowe tego odcinka, trudne do rozwiązania w szybkim czasie.

Do dogadania z wójtem
Ostatecznie stanęło na tym, że miasto zrobi przez wakacje objazd przez Borowikową i będzie mobilizować gminę Siedlce, by ta jak najszybciej uwinęła się z remontem Akacjowej w Żelkowie, aby dać drogę autobusom MPK i samochodom ciężarowym. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz budująca nowy odcinek autostrady firma Strabag zgodziły się zaczekać z rozbiórką wiaduktu w ciągu Domanickiej do czasu, aż miasto i gmina przygotują swoje objazdy. Przejazd ma być zamknięty zaraz po 2 listopada.

Ile czasu potrwa budowa autostrady i związane z nią uciążliwości? Według planów GDDKiA – półtora roku. Drogowcy sugerują jednak możliwość jej skrócenia nawet o kilka miesięcy, o ile będzie im sprzyjać pogoda.