Pożar stodoły, w której znajdowały się materiały wybuchowe. W środku znaleziono zwłoki

Trwa szczegółowe wyjaśnianie przyczyn pożaru stodoły w Ryczycy, w gminie Kotuń. Akcja gaszenia pożaru drewnianego budynku 1 września trwała blisko 10 godzin i była utrudniona ze względu na znajdujące się w nim niewybuchy. W środku spalonego budynku odkryto zwłoki – mówi kom. Ewelina Radomyska, oficer prasowa siedleckiej KMP.

- Zwłoki zostały zabezpieczone do dalszych badań w celu ustalenia tożsamości tej osoby. Dzisiaj od godzin porannych trwają na miejscu czynności z udziałem Prokuratora, policjantów sekcji minersko - technicznej i  biegłego z zakresy badań materiałów wybuchowych z Laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej, polegające na oględzinach i ustaleniu faktycznych przedmiotów i materiałów wybuchowych, które znajdują się na miejscu tego pożaru - poinformowała kom. Ewelina Radomyska.

 - W chwili przybycia pierwszych zastępów na miejsce - były słyszalne wybuchy. W związku z tym działania od początku były prowadzone nieco inaczej niż standardowo. Praktycznie cały czas prowadzono je z odległości z naszych działek umieszczonych na samochodach - relacjonował przebieg akcji gaśniczej mł. brygadier Paweł Kulicki, oficer prasowy siedleckiej PSP.

Pożar drewnianego budynku wybuchł 1 września po godz. 17.00 w Ryczycy, w gminie Kotuń. Ze względów bezpieczeństwa ewakuowano mieszkańców okolicznych budynków. W akcji gaśniczej wzięło udział blisko 50 strażaków. Akcja była utrudniona ze względu na znajdujące się w nim drewno, butle gazowe i materiały wybuchowe. Do tej pory 2 września na miejscu pracowali saperzy.