Nowa przeprawa na Krznie. Incydent na otwarciu inwestycji

Nowo otwarta przeprawa przez Krznę, łącząca dwie części Białej Podlaskiej: zachodnią i północną, pozwoli rozładować korki i zmniejszyć liczbę samochodów ciężarowych przejeżdżających przez miasto. Budowa nowego mostu wraz z całą infrastrukturą trwała 14 miesięcy. Otwarta w piątek, 20 grudnia inwestycja, to także chodniki po obu stronach jezdni oraz ścieżka rowerowa. Powstały również dwa ronda turbinowe w ciągu ul. Warszawskiej i Koncertowej. Zamontowano nowoczesne ledowe oświetlenie. Uroczystość otwarcia przeprawy mogłaby zostać okrzyknięta jako sukces władz, gdyby nie incydent związany z planowanym nadaniem imienia tej inwestycji.

Nowa przeprawa mostowa połączyła ul. Warszawską, która jest jedną z głównych ulic wylotowych z Białej Podlaskiej w kierunku stolicy, z ul. Koncertową, czyli południowo-zachodnią częścią miasta. Pozwoli to rozładować korki w centrum, zwłaszcza na ulicach: Zamkowej, Łomaskiej i Witoroskiej, a także wyprowadzić ruch ciężkich pojazdów z centrum i zdecydowanie skróci czas dojazdu służb ratunkowych do osób potrzebujących. Miasto uruchomi na tej trasie dodatkową linię autobusową.

Jak podkreślił prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk, nowy most jest najdłuższym w mieście. – Ma 88 metrów długości, ale razem z najazdami ma 94 metry. Zbudowaliśmy tę nową arterię tylko za 49 mln złotych – dodał prezydent miasta. Warto dodać, że dofinansowanie inwestycji w kwocie 23,2 mln złotych miasto pozyskało z Rządowego Funduszu Dróg, czyli ze środków przyznanych jeszcze przez ekipę Mateusza Morawieckiego. Prace budowlane trwały od października 2023 r. do grudnia 2024 r. (przyp. red.)

Mieszkańcy m.in. ul Koncertowej  mówią, że to oczekiwana inwestycja, która pozwoli szybciej dojechać do pracy i szkoły oraz rozluźnić ruch w centrum. Obawiają się jednak, że wzrost liczby samochodów ciężarowych będzie powodował większy hałas w tym rejonie miasta.

Imię dla inwestycji i skandal na uroczystości otwarcia przeprawy

Jeszcze w poprzedniej kadencji Rady Miasta powstał projekt uchwały o nadaniu nowej przeprawie mostowej imienia dr Riada Haidara. Jak powiedział Robert Woźniak, przewodniczący Rady Miasta Biała Podlaska, cała procedura związana z nadaniem imienia ruszy po Nowym Roku.

Wybór Riada Haidara  na patrona mostu to wynik kompromisu. O tego patrona zabiegał Prezydent Michał Litwiniuk. Gdy most jeszcze był w budowie w 2023 roku w bialskich parafiach zaczęto zbierać podpisy pod petycją do prezydenta miasta, aby wybudowaną arterię wraz z mostem nazwać imieniem św. Jozafata Kuncewicza. W zeszłym roku obchodziliśmy 400. rocznicę męczeńskiej śmierci pierwszego świętego wywodzącego się z Kościoła unickiego, obecnie patrona diecezji siedleckiej i drohiczyńskiej. Dyskusja zakończyła się kompromisem, most ma otrzymać imię pochodzącego z Syrii polityka i lekarza, a imieniem św. Jozafata Kuncewicza nazwane będzie jedno z nowych rond w mieście. Jak relacjonuje portal wPolsce.tv  w artykule:  "Skandal w Białej Podlaskiej. Milioner i syn polityka KO obraża świętego", ten kompromis najwyraźniej nie spodobał się synowi Riada Haidara.

Emil Haidar podczas otwarcia mostu na Krznie, w obecności władz miasta, kapłanów z bialskich parafii, którzy mieli pobłogosławić przeprawę oraz  mieszkańców Białej Podlaskiej stwierdził, że święty Jozafat Kuncewicz był mordercą i zabijał prawosławnych. – Pojawiły się głosy, że to powinna być aleja świętego Kuncewicza. Człowieka, który w Białej Podlaskiej nigdy nie był, a jedyne, czym się wsławił, to mordowaniem prawosławnych, czyli naszych przyjaciół a waszych sąsiadów i współmieszkańców – powiedział, wywołując konsternację wśród zebranych.

Już podczas uroczystości nieprawdziwe informacje Haidara prostował ks. kanonik Marian Daniluk. Święty Jozafat to jeden z najważniejszych orędowników jedności chrześcijan. Zginął męczeńską śmiercią w 1623 roku – to on został zamordowany, nie był zaś mordercą, o co oskarżył go syn Riada Haidara. Absolutnie mija się z prawdą stwierdzenie, że św. Jozafat nie miał związków z Białą Podlaską. To właśnie tam, na Zamku Radziwiłłów, a później w kościele przy ul. Brzeskiej, przez 200 lat spoczywała trumna z ciałem świętego. Dzisiaj doczesne szczątki męczennika znajdują się w Bazylice św. Piotra w Rzymie. Św. Jozafat Kuncewicz został w ten sposób uhonorowany jako patron i jedności i pojednania.

Jozafat Kuncewicz został beatyfikowany w 1643 roku, kanonizowany w 1867. Jest uznawany za patrona zakonu bazylianów, Rusi Litwy i Wilna. W ikonografii przedstawia się go w stroju zakonnym lub biskupim rytu wschodniego. Jest patronem diecezji siedleckiej i drohiczyńskiej. WIĘCEJ



ZOBACZ: Skandal na otwarciu mostu. Syn Haidara o świętym Jozafacie: „Wsławił się mordowaniem”

podlaski.info
ICH, EŁ