Nowa Nadzieja o aferze KPO
Siedlce
Pon. 11.08.2025 20:18:08

11
sie 2025
sie 2025
„Ministerstwo swingersów i rozdawania jachtów” – taki napis pojawił się dziś (11 sierpnia) na drzwiach siedleckiego biura europosłanki Platformy Obywatelskiej, Kamili Gasiuk-Pihowicz. Skromny polityczny happening kilku lokalnych przedsiębiorców i działaczy partii Nowa Nadzieja był poprzedzony konferencją, na której w sprawie Krajowego Planu Odbudowy padły już bardzo konkretne zarzuty.
Kamil Piórkowski, przewodniczący partii Nowa Nadzieja w okręgu siedlecko-ostrołęckim, nazwał podział środków dla branży hotelowo-restauracyjno-gastronomicznej (w skrócie HoReCa) największą aferą finansową ostatnich lat. Winą za dotowanie absurdalnych projektów obarczył obecny rząd. Ale skrytykował i poprzedni za to, że za samą obietnicę tych pieniędzy poczynił wobec Komisji Europejskiej niekorzystne dla Polski ustępstwa: – Mateusz Morawiecki zgodził się na prawie trzysta „kamieni milowych” i na „fit for 55”, a nie dostał ani jednego euro. Nie warto być uległym, bo to nie popłaca. Teraz wychodzą patologiczne sytuacje, gdzie za zapisaną we wniosku nowomowę typu „innowacyjne”, „nowoczesne” bądź „zielone” dostawało się duże pieniądze na oranżerię w lokalu z kebabem.Paweł Cabaj, przedsiębiorca z branży hotelowej dał do zrozumienia, że pieniądze z KPO nie byłyby Polsce potrzebne, gdyby w czasie pandemii Covid nie nałożono na gospodarkę nadmiernych restrykcji: – W czasie epidemii jako jedyny kraj w Europie Polska zamknęła hotele. Potem się z tego stopniowo wycofywano, wydłużając listę zawodów, których przedstawiciele byli dopuszczeni do podróżowania. Branża hotelowa miała dwie drogi: zamknąć się i czekać na rozwój sytuacji lub tak jak my walczyć z zakazami i starać się pracować. Przychodzili do nas ludzie, którzy nie byli na rządowej liście, np. przedstawiciele handlowi. Dawaliśmy im noclegi i dziś jesteśmy za to karani, bo przez to, że nie spadły nam obroty, nie mamy dostępu do środków KPO. Ci, którzy wtedy poddali się i nic nie robili, mają teraz nagrodę. Pracujący są karani, niepracujący są promowani. Dla mnie jest to nieuczciwa konkurencja.
Maciej Skóra, restaurator, akcentował fakt, że choć KPO negocjował poprzedni rząd, to obecny poluzował kryteria w sposób pozwalający na nadużycia: – To myślenie rodem z PRL: lepiej wydać pieniądze na głupoty niż nie wydać ich wcale. Państwowa redystrybucja kończy się patologią.
Nowa Nadzieja, choć krytyczna wobec samej idei KPO, nie widzi jednak możliwości wycofania się z tego programu. Na pytanie Radia Podlasie, czy warto ciągnąć go dalej padła odpowiedź, że realizacja i związane z nią zobowiązania Polski poszły już za daleko, by taki krok był dla nas opłacalny. Postuluje się za to przesunięcie środków tam, gdzie brakuje ich najbardziej, czyli na służbę zdrowia, a także zwiększenie przejrzystości programu w całości – nie tylko w branży „HoReCa”.
2 komentarze
Co ta pani nosząca pseudonim polityczny agresywnego gryzonia, zrobiła dotychczas dla Siedlec? Najpierw czesała kasę z sejmu i KRS-u a teraz z Unii, tylko to potrafią. A drugi bohater to również poseł platformy Halicki. Pojawia się w naszym mieście zwykle przed wyborami. Teraz wymownie oboje milczą a tak układali na poprzedni rząd, Tacy byli praworządni i tyle obiecywali. Mają swoich wyborców i popleczników takich jak szajka miejskich radnych, odzewu i jakiejkolwiek reakcji brak. WSTYD! Zapamiętajcie ten brak ich reakcji.
A co powie radny sejmiku mazowieckiego z PO z ustawianiem stanowiska dla swojego syna?