Nie mamy odporności populacyjnej
Siedlce
Czw. 05.06.2025 12:15:54

05
cze 2025
cze 2025
– Lekceważąc szczepienia szkodzicie nie tylko swoim dzieciom, ale i innym – ostrzega siedlecki Sanepid. W raporcie, przedstawionym pod koniec maja radzie miasta stacja zwraca uwagę na wzrost zachorowań na choroby objęte obowiązkowymi szczepieniami. Z ospą wietrzną i szkarlatyną Siedlce są sporo powyżej średniej krajowej.
– Z roku na rok spada liczba wykonanych szczepień obowiązkowych dla dzieci. To bardzo niepokojący trend. W 2024 roku już ponad tysiąc dzieci nie było zaszczepionych zgodnie z obowiązującym kalendarzem. To powoduje, że spada odporność populacyjna. Z uwagi na stany chorobowe niektóre dzieci nie mogą być szczepione. Te które mogą, powinny być szczepione, by utrzymać odporność populacyjną na odpowiednim poziomie – komentuje dyrektor siedleckiej stacji, Joanna Like.Granicą odporności populacyjnej jest 95 procent. Tymczasem żadna z chorób objętych szczepieniami obowiązkowymi nie osiąga w Siedlcach tego wskaźnika. W niektórych przypadkach spadł on już poniżej 90 procent. Efekty? Na terenie działania siedleckiego Sanepidu odnotowano 437 zachorowań na ospę wietrzną, z czego 428 dotyczyło osób niezaszczepionych.
Sanepid monitoruje zjawisko uchylania się od szczepień. Stawia jednak na przekonywanie i informację, a nie administracyjny przymus: – Wielokrotnie wysyłamy takim rodzicom bardzo obszerne informacje: jakie szczepienia mają zaległe ich dzieci i jakie niebezpieczeństwa wiążą się z zaniedbaniem. Nikt nie może powiedzieć, że nie był świadom zagrożeń. Ale tylko w ostateczności wdrażamy postępowanie egzekucyjne. Wystawiamy upomnienia i wnioski, a kary nakłada wojewoda – mówi dyrektor Like.
W 2024 roku Sanepid wysłał kilkaset pism informacyjno-przypominających, wystawił cztery urzędowe upomnienia i dwa wnioski o ukaranie. Trudno więc nazwać ten system represyjnym.
0 komentarze