Nataszka z Siedlec walczy z nowotworem złośliwym. Potrzebna pomoc!
Siedlce
Pon. 15.02.2021 11:48:00
15
lut 2021
lut 2021
Ma tylko 3 latka, a od kilku miesięcy jej domem jest szpital… 3-letnia Natasza Żółkowska z Siedlec zmaga się z neurblastomą IV stopnia – to nowotwór złośliwy z przerzutami do kości, szpiku i węzłów chłonnych. Jedyny ratunek dla dziewczynki to szczepionka w klinice w USA, która kosztuje 250 tys. dolarów, potrzebne są też pieniądze na leczenie i konsultacje. Rodzina nie jest w stanie zebrać samodzielnie tak dużej kwoty, potrzebni są ludzie o wielkich sercach, którzy wesprą leczenie dziecka i dadzą nadzieję…
- Nie jestem pewna czy rano budzi mnie dźwięk pompy wlewającej chemię w żyły Nataszki, pielęgniarka przychodząca pobrać krew czy też tak głośne i szybkie bicie mojego serca spowodowane strachem co przyniesie kolejny dzień. Ale wstaję, uśmiecham się do mojego Cukiereczka, aby miała siłę do dalszej walki – mówi mama dziewczynki.Neurblastoma IV stopnia nowotwór złośliwy z przerzutami do kości, szpiku i węzłów chłonnych... Te słowa huczą w głowie rodziców dziewczynki od 6 lipca 2020... - Wtedy nasz świat się rozpadł. Latem Nataszka bawiła się na trampolinie po czym kolejnego dnia skarżyła się na tak ogromny ból kręgosłupa, że potrzebowała pomocy, aby wstać z łóżka. Od lekarza usłyszeliśmy, że to nic dziwnego, że ma bóle, skoro cały dzień skakała, zlecono lek przeciwbólowy, który faktycznie pomógł. Miesiąc później Nataszka zaczęła jednak utykać. Tym razem dostała antybiotyk. Podejrzewano zapalenie stawów biodrowych. Antybiotyk jednak nie pomagał, zdecydowaliśmy się pojechać na SOR. Córeczka nie była już w stanie samodzielnie stać! Na oddziale dalsza antybiotykoterapia z tym samym rozpoznaniem, jednak nie dawało efektów i skierowano nas na rezonans. Ze szpitala nie wyszliśmy do dziś... Tak bardzo chcielibyśmy, żeby to było zapalenie stawów! – podkreślają rodzice Nataszki.
Trafiając na oddział Nataszka nawet nie była w stanie siedzieć z bólu, potrzebowała na stałe środków przeciwbólowych w tym morfiny... Wszystko działo się bardzo szybko. Biopsja, założenie vascuportu, chemioterapia... Dalsze badania wykazały, że nowotwór zaatakował prawie wszystkie kości dziecka. - Ma tak dużo przerzutów w kręgosłupie, że nie może poruszać się bez gorsetu ortopedycznego. Przyjęła już 12 serii bardzo silnej chemii.
Przed nami długa droga. Jesteśmy w trakcie chemioterapii, planowana jest operacja, radioterapia, autoprzeszczep oraz immunoterapia. Czas jest naszym przeciwnikiem, nowotwór bardzo szybko się rozsiewa, chcąc zabrać nam nasza Nataszkę! Ale my jej nie oddamy, będziemy walczyć jak lwy o naszą córeczkę i Was wszystkich również prosimy o wsparcie i modlitwę. Nie wiemy, jak duże będą koszty leczenia, być może Nataszka będzie potrzebowała pilnie leków nierefundowanych, koszty związane z lekami, opatrunkami, środkami higieny, dojazdami, spełnieniem marzeń Nataszki są naprawdę bardzo duże.
Nowa szczepionka w USA daje ogromne nadzieje, że kiedy uda się pokonać nowotwór on już nigdy nie wróci! Ale jej koszt to około 250 000 dolarów! Bez waszej pomocy nie damy rady, dlatego błagamy pomóżcie Nataszce uwolnić się z rąk tego zabójcy!- apelują rodzice.
Dziewczynce można pomóc wpłacając pieniądze za pośrednictwem portalu www.siepomaga.pl można także pomóc wystawiając przedmioty na licytację w specjalnie utworzonej grupie na Facebooku.
Link do zbiórki >>> https://www.siepomaga.pl/natasza-zolkowska?fbclid=IwAR0I6fBl-8XN5bdcBivJKOKsl5nEgBy0KGjdClg_Vle14NzAOG1boRaoVLE
LICYTACJE >>> https://www.facebook.com/groups/2304843212985186/
0 komentarze