Region

Na razie po domach

Siedlce Wt. 29.12.2020 17:00:00
29
gru 2020

Miał wnieść nową jakość do leczenia zaburzeń pamięci i wczesnych faz chorób otępiennych. Uruchamiało go Siedleckie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera. Na przeszkodzie stanęła epidemia koronawirusa, ale dzienny dom pobytu dla osób z takimi chorobami ruszył – choć działa inaczej, niż planowano.

Stowarzyszenie prowadzi dwa domy opieki dla osób z chorobą Alzheimera i rozwija opiekę domową, ale do tej pory dotyczyło to głównie osób w zaawansowanych stadiach chorób otępiennych. Czyli takich, które tracą kontakt z otoczeniem, nie radzą sobie z podstawowymi czynnościami, wymagają stałej opieki. Dzienny dom pomocy ma być czymś nowym: przeznaczony jest dla osób, które dopiero zaczynają mieć kłopoty z pamięcią, ale funkcjonują jeszcze całkiem sprawnie. Chodzi o to, by przez odpowiednią terapię rozwój choroby jeśli nie zatrzymać, to przynajmniej znacznie spowolnić. W tym celu zaplanowano zajęcia z logopedą, pedagogiem, rehabilitację ruchową i ćwiczenia pamięci (także wspomagane komputerowo).

2,5 miliona złotych na uruchomienie takiej placówki (i prowadzenie jej do końca 2022 roku) przekazał latem samorząd Mazowsza. To część większego projektu Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej, w ramach którego w całym województwie miało powstać sześć takich domów. Uważa się je za swoisty eksperyment, doświadczenia z którego posłużą do rozwijania tego typu usług na większą skalę w przyszłości.

Rekrutację do siedleckiego domu prowadzono we wrześniu, a całość miała ruszyć od listopada w zaadaptowanych pomieszczeniach wynajętych w Collegium Mazovia przy ulicy Sokołowskiej. Zakwalifikowano 14 osób, ale w międzyczasie przyszła jesienna fala koronawirusa i związane z nią restrykcje, w związku z czym całe przedsięwzięcie trzeba było mocno przeorganizować. – Ponieważ wszystkie dzienne domy są pozamykane, zorganizowaliśmy zajęcia w domach naszych uczestników. Do każdego przyjeżdża pielęgniarka, terapeuci, rehabilitant, logopeda i prowadzą z nimi zajęcia poznawcze, poprawiające mowę, myślenie, rozeznanie w czasie. Ponadto dostarczamy tym osobom obiady i załatwiamy codzienne sprawy: zakupy itd. – mówi prezes Stowarzyszenia, Maria Leszczyńska. Ma to pewne ograniczenia, bo o ile wspólne zajęcia w dziennym domu miały się odbywać codziennie we wszystkie dni powszednie, tak teraz specjaliści objeżdżając owe 14 osób mogą się pojawić u każdej z nich 2-3 razy w tygodniu.

Pomieszczenia w Collegium Mazovia czekają, aż koronawirus odpuści i będzie można wrócić do zaplanowanego wcześniej trybu działania. Stowarzyszenie miało pewne problemy ze skompletowaniem całego potrzebnego wyposażenia, ale na koniec roku wszystko będzie już gotowe i pozostaje tylko wyglądać końca epidemicznych restrykcji, by móc pracować z chorymi już codziennie.

AB [MSz]
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.