Mieszkańcy Zbuczyna pobili Gitarowy Rekord Guinnessa
Siedlce
Pt. 05.05.2023 16:01:46
05
maj 2023
maj 2023
W poniedziałek, 1 maja we Wrocławiu odbyła się 21. edycja międzynarodowej imprezy znanej jako Gitarowy Rekord Guinnessa. Zgromadzeni na niej muzycy spotkali się, aby razem zagrać utwór Jimiego Hendrixa „Hey Joe”. W tym roku na wrocławskim rynku zabrzmiało aż 7967 gitar akustycznych, elektrycznych, basowych, ukulele, mandolin i innych instrumentów strunowych. Wśród szczęśliwców, którzy pobili rekord znaleźli się mieszkańcy Zbuczyna, w tym nasza reporterka Monika Radomyska.
Na Gitarowy Rekord Guinnessa po raz pierwszy pojechałam z tatą niemal 10 lat temu. W 2014 roku pięciu akordów do zagrania na gitarze „Hey Joe” uczyłam się dwa dni przed wyjazdem. Jadąc do Wrocławia nie wiedziałam czego się spodziewać. Mój tata weteran gry na gitarze i ja, która kiedyś podejmowała próby gry na tym instrumencie, ale zawsze bez większego zapału. Obawiałam się, że w ogóle nie będę mogła wziąć udziału w rekordzie, ze względu na moją marną grę. Jak się okazało nie ważne było czy gram perfekcyjnie, ale liczyło się to, że gram. Wtedy po raz pierwszy dołożyłam małą cegiełkę do pobicia rekordu. Wówczas w księdze zapisano 7344 nazwiska, w tym moje. I tak od 2014 roku Gitarowy Rekord Guinnessa zagościł w moim sercu i kalendarzu.Przez dziewięć lat kilkakrotnie wzięłam udział w tej wyjątkowej imprezie. Razem z tatą swoimi opowieściami zaraziliśmy innych muzyków z naszych okolic, bo już od następnego roku zawsze do Wrocławia jeździliśmy w większej grupie. Niektórzy zostali z nami do dzisiaj i w 21. edycji rekordu również zagrali na wrocławskim rynku. Wiele razem przeżyliśmy, spanie na podłodze, kawa o 5 rano w kawiarni na dworcu, ochroniarze, którzy nas wyganiali, żebyśmy nie zasypiali na stolikach, pociągi, które nam uciekły, bilety kupione ze złymi zniżkami, ale przede wszystkim udział w największej gitarowej orkiestrze świata.
W tym roku po raz pierwszy pojechaliśmy do Wrocławia samochodem. Nasza sześcioosobowa ekipa składała się z rekordzistów z różnym stażem. Mój tata Tomasz Radomyski i ja związani z rekordem od 2014 roku, Mirosław Krasuski i Dariusz Chojecki, którzy już kilkukrotnie brali udział w imprezie oraz Joanna i Jacek Kędzierscy, którzy do Wrocławia z gitarami jechali po raz pierwszy.
Wyruszyliśmy ze Zbuczyna o 4:00 nad ranem. Mimo tak wczesnej pory nie chciało nam się spać. Ekscytacja przed imprezą nam na to nie pozwalała. Przez całą drogę żywo rozmawialiśmy na różne tematy, w dużej mierze związane z podróżowaniem, festiwalami, czy pielgrzymkami. Po kilku postojach do Wrocławia dotarliśmy ok. godziny 9:00. Oficjalne bicie Gitarowego Rekordu Guinnessa zawsze odbywa się o godzinie 16:00. Do tej pory wszyscy uczestnicy muszą się zarejestrować, aby otrzymać certyfikat i znaleźć się na liście. Punkt rejestracyjny otwarty jest od godziny 10:00. Organizator - Leszek Cichoński co roku gwarantuje w tym czasie mnóstwo atrakcji. Na wrocławskiej scenie występują światowej sławy artyści. W tym roku razem z rekordzistami zagrali m. in.: Steve Vai, Michael Angelo Batio, José Torres czy Vasti Jackson. Z polskich artystów na scenie głównej zjawili się: Kamil Bednarek, Mrozu, Sebastian Riedel, Grzegorz Skawiński, Wojciech Pilichowski, Leszek Możdżer, Łukasz Drapała oraz oczywiście Leszek Cichoński.
Między koncertami na scenie odbywają się konkursy na najlepsze przebranie oraz „na gitarę z byle czego”. Największa trudność tego drugiego polega na tym, że instrument musi zagrać. W tym roku wśród uczestników byli m.in.: piratka, kobieta wąż, Super Mario czy elf. Konkurs „na gitarę z byle czego” wygrał autor instrumentu z deski do prasowania. Inni stworzyli swoje gitary m. in. z miotły, tary do prania czy doniczki.
Jak podkreśla Cichoński nie sam rekord jest najważniejszy, a dobra zabawa i to żebyśmy poznali wspaniałych ludzi. Nasza grupa od kilku lat spotyka się na rekordzie z gitarzystą, który na co dzień mieszka we Włoszech. Gdyby nie Wrocław, prawdopodobnie nigdy byśmy się nie spotkali. Takie znajomości tylko potwierdzają wyjątkową atmosferę imprezy.
W tym roku ustanowiono nowy rekord. W największej gitarowej orkiestrze świata zagrało aż 7967 muzyków. Najpiękniejszy moment całego wydarzenia to właśnie ta wspólna gra. Nawet doświadczeni, światowej sławy gitarzyści z wielkim podziwem słuchają ze sceny momentu, gdy grają jedynie gitary akustyczne. Tego nie można opisać, to trzeba usłyszeć na żywo. Poniżej filmik zarejestrowany podczas tegorocznego bicia Rekordu Guinnessa.
Gdyby ktoś chciał za rok dołączyć do największej gitarowej orkiestry świata i podjąć próbę pobicia Gitarowego Rekordu Guinnessa to zdecydowanie polecam!
Zobacz Galerię
124 Zdjęć
3 komentarze
Dzięki ,za super relację i zapraszam za rok 1 maja ! :) Zagralismy też "Czerwony jak cegła" z bastkiemRiedlem ;) https://youtu.be/bp9IeqJ0-XQ
Kolejny wspaniały REKORD za nami !!! Emocje, zabawa, ludzie na najwyzszym poziomie . Do zobaczenia za rok!!!!
Fantastyczna przygoda. Polecam każdemu miłośnikowi gitary. Warto choć raz w życiu wziąć udział