Region

Krwiodawstwo jako motywator

Siedlce Pt. 14.03.2025 10:01:42
14
mar 2025

Niedługo miną dwa lata, odkąd siedlecka stacja krwiodawstwa przeprowadziła się do nowego, specjalnie dla niej zaprojektowanego budynku. Jest wygodniej i nowocześniej, ale nadal najważniejsi są tam ludzie, którzy chcą pomagać innym. Wielu bywa tam regularnie, a stacja nieustannie zaprasza nowych.

To stałe zaproszenie bierze się z tego, że krew jest potrzebna cały czas. Zarówno do ratowania ofiar wypadków, jak i do planowych operacji oraz do leczenia ludzi z poważnymi schorzeniami. Tymczasem w tej specyficznej branży panuje utrudniająca jej działanie sezonowość. Teraz akurat trwa „zjazd ze świątecznej górki”. – Okres Bożego Narodzenia uaktywnia i daje do myślenia. To jest taki czas, kiedy myśli się o czynieniu dobra i pomocy drugiemu człowiekowi. Wtedy krwiodawców jest więcej – mówi kierownik siedleckiej stacji, Agnieszka Hawrylewicz-Łuka.

Ten świąteczny rozpęd jednak już się kończy. Zbliża się za to okres wakacji, kiedy wielu stałych krwiodawców wyjeżdża na urlopy, a z drugiej strony krew jest bardziej potrzebna, bo więcej jest wypadków komunikacyjnych. W urazówce dla uratowania jednego pacjenta trzeba nawet dziesięciu jednostek krwi (jednostka to 450 ml). A zapasów nie da się narobić, bo trwałość krwi i jej preparatów jest niewielka. – Koncentrat krwinek czerwonych ma termin 35 dni. Osocze można zamrażać nawet na trzy lata, ale w praktyce nigdy się go tyle nie trzyma, bo jest po prostu cały czas potrzebne – dodaje Agnieszka Hawrylewicz-Łuka.

Wielu ludzi słysząc zachęty do oddawania krwi myśli sobie: „dobrze by było, ale trochę strach”. Wielcy i wysportowani faceci boją się, że zasłabną na widok krwi i najedzą się publicznie wstydu. Kierownik siedleckiej stacji uspokaja: nie jesteście jedyni, to nie jest przeszkoda: – Są tacy krwiodawcy, którzy przychodzą, kładą rękę i mówią „proszę robić swoje, ja nie mogę na to patrzeć, chcę tylko czynić dobro”.

Krwiodawcom przysługują pewne przywileje: tzw. ekwiwalent kaloryczny, dwa dni wolnego w pracy, zniżki lub darmowe przejazdy w transporcie publicznym i tak dalej. Największym motywatorem jest jednak satysfakcja z pomagania innym oraz darmowy monitoring stanu zdrowia: – Troszczymy się o zdrowie naszych krwiodawców. Są szczegółowe kwestionariusze, a przy każdej donacji krew jest badana na bardzo wiele czynników – podkreśla kierownik siedleckiej stacji.

Mężczyźni mogą oddawać krew sześć razy w roku, kobiety cztery razy. Podporą systemu krwiodawstwa są od dawna służby mundurowe, ale zaproszenie jest kierowane do ludzi wszystkich zawodów – byle tylko byli zdrowi. Bo ich pomoc jest bardzo, ale to bardzo potrzebna.

Całą rozmowę z Agnieszką Hawrylewicz-Łuką wyemitujemy w dzisiejszej popołudniowej audycji „Przystanek Podlasie”.

Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.