Groził maczetą. Usłyszał zarzuty i trafił do aresztu
Siedlce
Wt. 30.03.2021 11:24:16
30
mar 2021
mar 2021
Trzy zarzuty usłyszał 20-latek mieszkaniec gminy Wiśniew, który na stacji benzynowej, po zatankowaniu auta groził maczetą klientom oraz pracownikom stacji i odjechał bez uregulowania należności. Kierował samochodem mając w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Sąd przychylił się do złożonego wniosku i zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
W miniony piątek w nocy dyżurny siedleckiej komendy otrzymał informację od pracowników stacji paliw, że miejscowości Żelków Kolonia jeden z klientów po zatankowaniu auta odjechał bez uregulowania należności. Na stację skierowano funkcjonariuszy, a komunikat o zdarzeniu został natychmiast przekazany wszystkim policjantom pełniącym służbę w tym rejonie. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że młody mężczyzna po zatankowaniu swego auta zaczepił jednego z klientów stacji i grożąc mu maczetą zażądał od niego pieniędzy. Następnie usiłował odjechać i podczas próby zatrzymania przez pracowników stacji, tym samym narzędziem zagroził im pozbawieniem życia. Mundurowi patrolujący sąsiednia miejscowość szybko znaleźli 20-latka, który był pijany, w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu.Mężczyzna został zatrzymany i po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej, usiłowania rozboju oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Decyzją Sądu Rejonowego w Siedlcach zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3-miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Autor: kom. Agnieszka Świerczewska
DW
0 komentarze