Region

Dwór w Iganiach pod lupą ekspertów

Siedlce Pt. 14.05.2021 11:44:00
14
maj 2021

Muzeum Powstania Listopadowego, czyli nowa filia Muzeum Regionalnego w Siedlcach, ma długą drogę do przyjęcia pierwszych zwiedzających. Pozyskany na ten cel dwór w podsiedleckich Iganiach to obraz nędzy i rozpaczy, ale muzealnicy są zdeterminowani przywrócić mu dawny blask.

O przejęciu nieruchomości i planach, jakie przygotowuje dla niej Muzeum Regionalne w Siedlcach, pisaliśmy w styczniu. Przeczytaj TUTAJ. Co zrobiono od tamtej pory? Na razie wstępne porządki: wywalono z pomieszczeń graty i śmiecie, a także zabito deskami okna i drzwi, by zabezpieczyć obiekt przed osobami postronnymi. I co najważniejsze: wezwano specjalistów, którzy oceniają, co jest do uratowania z oryginału, a co trzeba będzie zrekonstruować. – Kończy się inwentaryzacja historyczna. Ściany, podłogi i sufity są dokładnie sfotografowane i rozrysowane. W dwóch pomieszczeniach zachowały się części parkietów w dwóch wzorach, sprawdziliśmy też kolorystykę wszystkich warstw tynku na ścianach. Na podstawie tego opracowania będzie wiadomo, jak je odtworzyć – informuje dyrektor Sławomir Kordaczuk.

Za miesiąc ma być gotowa wstępna ekspertyza budowlana i mykologiczna, w trakcie są badania fundamentów i piwnic. Trzeba się też pozbyć licznych gniazd szerszeni ze strychu, by ocenić co jest do uratowania z więźby dachowej. Do zbadania jest także wytrzymałość ścian i ocena, które wystarczy wzmocnić, a które trzeba będzie zrobić od nowa. Dopiero wtedy można się będzie zabrać za sporządzanie dokumentacji budowlanej. Dyrektor zapewnia, że nie będzie tu przestojów i że z jednego etapu prac muzeum będzie płynnie przechodzić do następnych.

Nowa placówka to nie tylko dwór, ale i jego otoczenie. – Będziemy chcieli odtworzyć historyczny wygląd parku, aby stał się zarówno miejscem wypoczynku dla mieszkańców Igań, jak i miejscem rekonstrukcji historycznej bitwy z 10 kwietnia 1831 roku – mówi Sławomir Kordaczuk. Żeby to zrobić, trzeba zbadać poziom wód gruntowych i sprawdzić, czy w ziemi nie kryją się jakieś cenne pamiątki z przeszłości. W sierpniu archeolodzy mają sprawdzić bezpośrednie sąsiedztwo dworu. Ile to wszystko potrwa? Co najmniej trzy lata, a niewykluczone że nawet pięć. O pieniądzach będzie można rozmawiać za kilka miesięcy, kiedy powstaną wstępne kosztorysy.

Muzeum Regionalne ma już doświadczenie w takich przedsięwzięciach, bo kilka lat temu odnawiało dwór i park w Dąbrowie w gminie Przesmyki (teraz jest tam Muzeum Ziemiaństwa). Teraz będzie jednak znacznie trudniej, bo tam punktem wyjścia był obiekt zużyty, ale w miarę cały, tu zaś trzeba zaczynać praktycznie od ruin.

AB [ja]
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.