Dożynki w Krzesku – Królowej Niwie
Siedlce
Pon. 23.08.2021 07:37:10
23
sie 2021
sie 2021
Było wszystko, co nakazuje tradycja: wielki wieniec, krojenie chleba, ludowe stroje i śpiewy. Do tego całkiem dobre nastroje, bo tegoroczne plony nie dały powodów do narzekań. Podczas dożynek gminy Zbuczyn w Krzesku-Królowej Niwie pojawiły się też wyraźne, choć nie natarczywe akcenty wyborcze.
Krzesk chlubi się tym, że jego tradycja imprez dożynkowych liczy sobie ponad sto lat. Święto plonów odbywa się tam na pewno od 1918 roku (są świadectwa, że nawet dłużej, ale tę datę można potwierdzić w źródłach). I odbywały się bez względu na gospodarcze kryzysy, wojenne zawieruchy, zmiany ustroju, czy – jak ostatnio – epidemie.Nie znaczy to, że nie ewoluowała ich forma. Choć grupa dożynkowa „Niwa” występuje w strojach ludowych i śpiewa tradycyjne piosenki, to z kościoła pod Krzeski Dom Kultury zajechała nie wozem konnym, a platformą holowaną przez ciągnik. Wieniec dożynkowy dotarł zaś na miejsce na przyczepce za Maluchem-kabrioletem. Później również tradycja wymieniała się z nowoczesnością: był i tradycyjny folklor, i współczesny kabaret, starodawne krojenie dożynkowych chlebów w sąsiedztwie stoiska przyszłościowego programu „Czyste Powietrze”.
Jak podsumowywano tegoroczne zbiory? Na pewno o wiele lepiej, niż te z lat niedawnej suszy. Jak powiedział Radiu Podlasie sołtys Krzeska-Królowej Niwy i radny gminy Zbuczyn Adam Cisak, wiosenne i letnie deszcze dały zadowalające plony, ceny w skupach są do przyjęcia i ten rok można ocenić jako dość udany.
Gmina Zbuczyn jest w trakcie kampanii do przedterminowych wyborów wójta. Po czerwcowej rezygnacji Tomasza Hapunowicza o urząd ten ubiegają się: znany z działań w organizacjach pozarządowych Hubert Pasiak oraz dyrektor szkoły w Zbuczynie Andrzej Chromiński. Ten pierwszy miał na dożynkach swoje stoisko, ten drugi czytał ze sceny list od posła Tchórzewskiego, ale kampania – choć zauważalna – nie przysłoniła rolniczego święta.
AB [ja]
0 komentarze