Dlaczego Suwerenna a nie Solidarna Polska?

Solidarna Polska 3 maja podczas konwencji partii zmieniła swoją nazwę na „Suwerenna Polska”. Jest to spowodowane tym, aby zabrzmiało „dobitne twarde nie” dla unijnych planów stworzenia z Unii Europejskiej jednego państwa, w którym państwa narodowe nie mają znaczenia, a wszystko podporządkowane jest Brukseli – przekonywała o tym dziś, 8 maja w swoim biurze w Siedlcach posłanka Anna Maria Siarkowska.

Anna Maria Siarkowska twierdzi, że absolutnie nie możemy się zgodzić na jedno państwo, którym rządzi Bruksela pod dyktatem Niemiecko-Francuskim. - Dlatego nasza oferta dla Polaków jest klarowna. „Suwerenna Polska” czyli państwo, które samo decyduje o sobie, ma kompetencje w najważniejszych obszarach: polityce zagranicznej, podatkowej kulturalnej, społecznej i fiskalnej, gospodarczej. Nie możemy zamienić suwerenności na dobrobyt, bo jeśli utracimy suwerenność to dobrobytu również nie będzie – mówiła posłanka.

- Elity unijne zmierzają ku temu aby odebrać nam tę naszą suwerenność. Ludzie, którzy chcą odebrać prawo jeżdżenia autami czy zamykać kopalnie nie mogą mieć wpływu na władzę. Jeśli teraz Polacy nie będą mieli świadomości tych wyborów, to wszystkie nasze sprawy będziemy załatwiać w Brukseli i Berlinie a nie w Warszawie – dodała Anna Zbień, uczestniczka konferencji.

- Warto również pamiętać, że opozycja chce odzyskać władzę aby przekazać ją do Brukseli. Stad unijni urzędnicy wspierają opozycję. Opozycja nie czuje żadnej dumy narodowej. Chcą pójść drogą Donalda Tuska i uzyskać takie stanowiska na forum Unii Europejskiej jakie uzyskał Donald Tusk – dodała Anna Maria Siarkowska.