Co dalej z podmiejskimi liniami MPK?

W Siedlcach odbyło się 27 sierpnia kolejne spotkanie w sprawie utrzymania podmiejskich linii autobusowych. Pojawili się na nim przedstawiciele pięciu okolicznych gmin, władz miasta oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.

Miasto i przewoźnik poinformowały, że gminy Siedlce i Kotuń są skłonne podpisać nowe porozumienia, natomiast Wiśniew, Suchożebry i Zbuczyn poprosiły o przesłanie dokładnych wyliczeń oraz o kilka tygodni czasu, aby przedyskutować przedstawioną propozycję ze swoimi komisjami finansów.

MPK nie utrzyma podmiejskich linii z samych biletów i oczekuje od korzystających z nich gmin dopłat wyrównawczych. Dotychczas obowiązująca stawka wynosiła 2,95 zł za wozokilometr, ale w tym roku miasto zażądało więcej, aby swojej spółce wzrost kosztów i straty poniesione w 2020 roku z powodu epidemii. Wysokość nowych dopłat oraz mechanizm ich wyliczania okazały się nie dla gmin nie do przyjęcia, skutkiem czego w lipcu miasto wypowiedziało dotychczas obowiązujące umowy, a gminy zaczęły się rozglądać za innymi przewoźnikami.

Potem strony usiadły do stołu rozmów. Z propozycji miasta usunięto najbardziej kontrowersyjny zapis o corocznym wyrównywaniu przez gminy strat MPK bez wcześniejszej wiedzy o ich wysokości. Dziś spółka zaproponowała nowe, stałe stawki dopłat do wozokilometra i w najbliższych tygodniach okaże się, czy zostaną one zaakceptowane przez samorządy okolicznych gmin.